Projekt PiS przedstawili podczas konferencji prasowej w piątek w Olsztynie posłanka Iwona Arent i eurodeputowany Jacek Kurski. "Zadaniem polityków jest zareagować na problem, który pojawił się w wyniku zaniedbań państwa polskiego. Czeka nas jeszcze większa fala niekorzystnych wyroków sądowych w odniesieniu do własności pozostawionej przez Niemców i w dobrej wierze przejętych i zamieszkanych przez Polsków. Coś z tym trzeba zrobić. Ponieważ jest to zaniedbanie państwa, bo chodzi m.in. o bałagan w księgach wieczystych, zadaniem państwa jest załatwienie tej sprawy"- powiedział eurodeputowany Jacek Kurski.
Jego zdaniem, taki projekt jest pewnym realnym sposobem rozwiązania przynajmniej części tych spraw.
Skala problemu czeka na zbadanie
Na razie projekt przewiduje by rekompensaty były wypłacane osobom, które utraciły nieruchomość przejęte przez nich w latach 1944- 62.
Posłanka Iwona Arent powiedziała, że taki okres czasu wyznaczono, bo nikt nie jest w stanie ocenić jak duży jest problem roszczeń.
"Gdyby się okazało, że wypłaty z funduszu rekompensacyjnego nie będą wielkie, to wówczas nowelizacją okres ten zostanie wydłużony' - wyjaśniła.
Skąd wziąć pieniądze?
Według założeń projektu, przychodami funduszu, z którego wypłacane byłyby rekompensaty, byłyby m.in. przychody ze sprzedaży nieruchomości pochodzących z zasobu własności rolnej Skarbu Państwa i wpłaty 5 procent wpływów z gospodarowania nieruchomościami przekazanymi przez Skarb Państwa samorządom gminnym i wojewódzkim.
Rekompensata w obecnym kształcie projektu PiS nie objęłaby rodzin z siedliska w Nartach najgłośniejszej sprawy roszczeń. Dawna właścicielka siedliska Agnes Trawny wyjechała do Niemiec zostawiając nieruchomość w 1977 roku. Siedlisko na mocy wyroku Sądu Najwyższego w 2005 roku wróciło do niej.
Mimo wyroku prawomocnego w Nartach wciąż mieszkają rodziny Moskalików i Głowackich. 15 września w sądzie rejonowym w Szczytnie odbędzie się pierwsza sprawa o eksmisję jaką założyła Moskalikom i Głowackim właścicielka.
Pozostałe partie nie mówią nieWiceszef klubu PO Grzegorz Dolniak nie chciał komentować projektu PiS. "Poczekajmy na projekt, wtedy będzie czas na stosowny komentarz" - powiedział PAP. "Co do idei może i bym się zgodził, natomiast (...) czasem bardzo trudno znaleźć rzeczywiste narzędzia, aby dać szansę wejścia w życie takiej regulacji" - zaznaczył.
Poseł PSL Eugeniusz Kłopotek zaznaczył w rozmowie z PAP, że nad propozycją PiS "warto się zastanowić". "Nie odrzucałbym tego w pierwszym czytaniu, ale przekazał do prac w komisji" - powiedział.
W ocenie rzecznika SLD Tomasza Kality projekt PiS wydaje się "dość populistyczny". Jego zdaniem najważniejsze jest pytanie, czy znajdą się środki na wypłatę rekompensat. "Idea jest szczytna (...) tylko, że trzeba się poruszać w pewnych realiach budżetowych" - dodał.
pap, keb