Władza wykonawcza w ręce rządu
W artykule 10 konstytucji, w którym mowa jest o trójpodziale władz pomysłodawcy projektu proponują dodanie punktu: "Prezydent jest najwyższym przedstawicielem Rzeczypospolitej Polskiej i gwarantem ciągłości władzy państwowej. Władzę ustawodawczą sprawuje Sejm i Senat, władzę wykonawczą Rada Ministrów, a władzę sądowniczą sądy i trybunały". W świetle obecnych przepisów głowa państwa, wspólnie z rządem, sprawuje władzę wykonawczą. Modyfikacja, jaką proponują byli prezesi TK określałaby odrębną rolę ustrojową prezydenta, jako najwyższego przedstawiciela RP, a nie, jako organu przynależącego do któregoś z trzech segmentów władzy.
Polityka zagraniczna bez prezydentaByli Prezesi TK chcą również ograniczenia kompetencji w zakresie polityki zagranicznej. W konstytucji miałby się pojawić przepis, który mówiłby, że prezydent przedstawia stanowisko dotyczące polityki zagranicznej "na wniosek lub za zgodą prezesa Rady Ministrów". Głowa państwa nie miałaby ponadto możliwości arbitralnej odmowy dokonania ratyfikacji umowy międzynarodowej - mógłby ją jedynie skierować do TK.
Premier zdecyduje o kadrachPropozycja zmian dotyka też sprawy powoływania Szefa Sztabu Generalnego i dowódców rodzajów Sił Zbrojnych. Prezydent zachowałby kompetencje ich mianowania, ale akt nominacji mógłby nastąpić jedynie na wniosek premiera. Byli prezesi TK chcieliby również ograniczyć możliwość odmowy powoływania sędziów przez prezydenta. Proponują, by ewentualna odmowa mogła następować jedynie z ważnych powodów oraz musiała zostać uzasadniona.
Byli prezesi TK chcą przedstawić swoje propozycje prezydentowi, marszałkom Sejmu i Senatu, premierowi oraz prezesowi TK. Projekt powstał w ramach Konwersatorium "Doświadczenie i Przyszłość".
PAP, arb