"Rząd Mazowieckiego, to symbol wielkiego przełomu i czasu wielkiej nadziei"

"Rząd Mazowieckiego, to symbol wielkiego przełomu i czasu wielkiej nadziei"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Tadeusz Mazowiecki (fot. WPROST) Źródło: Wprost
Rząd Tadeusza Mazowieckiego pozostanie znaczącym symbolem wielkich i złożonych czasów, czasów wielkiego przełomu i wielkiej nadziei - napisał prezydent Lech Kaczyński w liście odczytanym, który został odczytany w Sejmie przez szefa prezydenckiej kancelarii Władysława Stasiaka z okazji 20. rocznicy powstania pierwszego niekomunistycznego gabinetu.

Prezydent zauważył w liście, że o tym rządzie mówi się pierwszy niekomunistyczny i choć w początkowym składzie gabinetu znajdowali się jeszcze ministrowie z PZPR, to jego znaczenie było wyjątkowe. "Oznaczał bowiem zmianę formuły przyjętej przy okrągłym stole i wielki krok ku pełnej demokracji" - podkreślił Lech Kaczyński. - Można powiedzieć - jak chcą niektórzy - że ten zwrot był "aksamitny", można - że "miękki", można że - "niepełny". Trzeba jednak także powiedzieć - bo taka jest prawda - że był to zwrot wielki, rzeczywisty przełom" - zaznaczył prezydent.

W jego ocenie, historyczne znaczenie 12 września polegało na tym, że wtedy zakończyła się - przyjęta przy okrągłym stole formuła porozumienia komunistycznej władzy z solidarnościowym społeczeństwem. "Władzę przejęli przedstawiciele formacji popartej przez zdecydowaną większość Polaków i wyrażającej ich interesy. Solidarne społeczeństwo, to z lat 1980-81, stawało się narodem, suwerenem" - podkreślił Lech Kaczyński.

"Teraz to już wspomnienia"

- Pamiętam doskonale, jak - reprezentując przewodniczącego naszego związku - prowadziliśmy wraz z bratem rozmowy z ówczesnymi "stronnictwami sojuszniczymi" komunistycznej PZPR. Pamiętam ich efekty. Powstanie nowej koalicji Solidarności z wybijającymi się na niezależność Zjednoczonym Stronnictwem Ludowym i Stronnictwem Demokratycznym. Nowy rząd, wreszcie nasz. Expose premiera Mazowieckiego. Do dziś czuję satysfakcję, że mogłem uczestniczyć w tym przełomowym przedsięwzięciu - przyznał prezydent.

Jak zaznaczył, początki III RP budzą dziś żywe spory wśród polityków i historyków. - To naturalne. Narodowa debata o wielkich wydarzeniach musi być ważna, budzić emocje i trwać długo - ocenił. Jego zdaniem, są dwa wątki tej debaty warte szczególnej uwagi: kształt własności i tempo zmian. - Sądzę - a pogląd ten zdaje się dziś w debacie historyków przeważać - że były one zbyt wolne. Dotyczy to zwłaszcza sfery politycznej - napisał Lech Kaczyński.  Zdaniem prezydenta, nie zmienia to jednak faktu, że 12 września był wielkim krokiem we właściwą stronę: ku niepodległości, demokracji, gospodarce rynkowej, NATO i Unii Europejskiej, w skład której wchodzą dziś kraje dawnego Bloku Wschodniego.

Dzisiaj patrzymy w przyszłość

Lech Kaczyński napisał w liście, że nie mógł tych słów powiedzieć osobiście właśnie dlatego, że reprezentuje Polskę na spotkaniu prezydentów Grupy Wyszehradzkiej w Sopocie. - Debata o ustrojowym przełomie sprzed dwóch dekad i o rządzie Tadeusza Mazowieckiego toczy się i będzie się najpewniej toczyć jeszcze przez długie lata. Nie nam, współczesnym, zgadywać co napiszą o roku 1989 historycy za sto, czy dwieście lat. Jednego jestem pewien. Tamten rząd i jego premier Tadeusz Mazowiecki pozostaną znaczącymi symbolami wielkich i złożonych czasów. Czasów wielkiego przełomu i wielkich nadziei - zakończył list prezydent.

To był początek reform w całej Europie

- Dziś Europa chyli czoła przed rewolucją "Solidarności", której zwieńczeniem w 1989 roku był rząd Tadeusza Mazowieckiego - powiedział z kolei szef Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek gmachu parlamentu, w trakcie obchodów 20. rocznicy powołania pierwszego niekomunistycznego rządu RP.

Szef PE przypomniał słowa Jana Pawła II z 1999 roku wypowiedziane w Sejmie: "Ale nam się wydarzyło". - Możemy się domyślać, że dotyczyły także tych pierwszych doświadczeń budowy demokracji i gospodarki wolnorynkowej w 1989 roku - mówił. Buzek podziękował Mazowieckiemu w imieniu europosłów i "wielu Europejczyków, którzy rok 1989 uważają za początek wielkiej przemiany w całej Europie". Podkreślił również, że obecnie w Unii Europejskiej słowo solidarność "nabiera specjalnego znaczenia" i "jest odmieniane na różne sposoby", czego dowodem jest - jak ocenił - projekt Partnerstwa Wschodniego czy współpraca z takimi państwami jak Gruzja czy Białoruś. Nazwał również reformy przeprowadzone przez rząd Mazowieckiego "fundamentalnymi, błyskawicznymi i dobrze przeprowadzonymi".

Szef PE wśród "współtwórców Rzeczypospolitej", obok byłego premiera wymienił Lecha Wałęsę, Jacka Kuronia i Bronisława Geremka. Szef PE zwrócił uwagę, że w 1989 roku przywódcy "Solidarności" byli połączeni politycznymi przekonaniami i wiarą w sukces i dlatego potrafili "przeprowadzić nasz kraj przez najtrudniejsze miesiące". "Jedność przywódców w kluczowych dla kraju sprawach buduje nadzwyczajne zaufanie społeczne i wyzwala niespożytą obywatelską energię" - zaznaczył.

"Mazowiecki miał ogromną odwagę"

- Premier Tadeusz Mazowiecki miał ogromną odwagę, by wziąć odpowiedzialność za państwo w warunkach bankructwa gospodarczego i zaproponować zmiany w taki sposób, by mogły być zaakceptowane społecznie - mówił marszałek Sejmu Bronisław Komorowski podczas piątkowych uroczystości upamiętniających 20. rocznicę powołania pierwszego niekomunistycznego rządu Tadeusza Mazowieckiego.

Marszałek odczytał uchwałę upamiętniającą powołanie rządu Mazowieckiego. Jak podkreślił, pisząc projekt tej uchwały, a potem słuchając dyskusji w Sejmie, zadawał sobie pytania o dwa ważne zjawiska w życiu społecznym i politycznym - o odwagę i wdzięczność w polityce.

Wziął odpowiedzialność za Polskę

W jego opinii, trzeba było dużo odwagi, "aby brać nie tylko odpowiedzialność za państwo w warunkach bankructwa gospodarczego, ale aby wziąć też odpowiedzialność za wskazanie Polsce i Polakom nowych kierunków i zaproponować zmiany w taki sposób, aby one mogły być zaakceptowane społeczne". - Pan premier Mazowiecki miał tę wielką odwagę. Za tę odwagę chcę serdecznie podziękować - zaznaczył marszałek.

Jesteśmy wdzięczni

Zwrócił również uwagę, że pomimo tego, iż polityka jest czasami bezwzględna, jest obszarem sporu, walki, sprzecznych interesów, jednak od czasu do czasu, trzeba szczególnie oglądając się wstecz, zdobyć się na uczucie wdzięczności. - Bo przez wdzięczność za dokonane zmiany, także buduje się poczucie wspólnej dumy z tego, co udało się osiągnąć. Dziękując Tadeuszowi Mazowieckiemu, Sejm Rzeczpospolitej Polskiej wczoraj (w czwartek - red.) także podkreślił dumę z tego, co nam wszystkim razem udało się osiągnąć - podkreślił marszałek. Jak dodał, ta "wielka wspaniała zmiana", której dokonał rząd Mazowieckiego "do dzisiejszego dnia wyznacza kierunki dalszego działania państwa i narodu".

Komorowski przekazał też Mazowieckiemu "serdeczne pozdrowienia i głęboką wdzięczność" w imieniu swej córki, która - jak powiedział - urodziła się w 1989 roku, niemalże dokładnie wtedy, kiedy powstawał rząd b. premiera.

Jednogłośnie

Przez aklamację, Sejm przyjął w czwartek wieczorem specjalną uchwałę upamiętniającąpowaołanie do życia rząd Tadeusza Mazowieckiego. 

pap, dar