W Sejmie, od rana trwały uroczystości upamiętniające 20. rocznicę powołania pierwszego niekomunistycznego rządu, na czele którego stanął Mazowiecki. Po godz. 10 Mazowiecki, wraz z marszałkiem Sejmu Bronisławem Komorowskim i szefem Parlamentu Europejskiego Jerzym Buzkiem, spotkał się z dziennikarzami na specjalnej konferencji prasowej.
Wtedy...
Były premier był pytany m.in. o jedną ze swych pierwszych decyzji, o tym, że Polska nie będzie - wbrew postanowieniom umowy, jaką w tej sprawie PRL miała z NRD - zawracać ze swej zachodniej granicy uchodźców z Niemiec Wschodnich. - To była jedna z pierwszych decyzji. Nie wykluczam, że zanim do niej doszło, jacyś ludzie zostali cofnięci z tej granicy, bo taka była umowa między NRD a PRL, ale w momencie, kiedy ja się o tym dowiedziałem, nie miałem żadnej wątpliwości, że my tych ludzi nie możemy odsyłać z powrotem w łapy Stasi. Kiedy ktoś mi powiedział, że właśnie obowiązuje nas ta umowa, że będą mieli pretensje, powiedziałem: "trudno, to będą" i gotów byłem wszelki konflikt nad tą sprawę przyjąć, a nie wysyłać tych ludzi na sytuację wiadomo jaką - podkreślił Mazowiecki.
...teraz
A jak dzisiaj były premier ocenia możliwość pojednania polsko-rosyjskiego? - Mamy w tej sprawie do czynienia z "asymetrią woli politycznej. - Ale my powinniśmy mimo wszystko cierpliwie do tego dążyć, mimo tej asymetrii i każdy krok, czy nawet ćwierć kroku, cenić - zaznaczył. Zwrócił uwagę, że również pojednanie polsko-niemieckie nie było łatwe. - Również długo trzeba było i dużo aktów, ażeby to pojednanie nastąpiło - przypomniał Mazowiecki.
pap, dar