KRRiT oskarża Farfała o próbę popełnienia przestępstwa

KRRiT oskarża Farfała o próbę popełnienia przestępstwa

Dodano:   /  Zmieniono: 
Czterech członków KRRiT zawiadomiło prokuraturę o podejrzeniu usiłowania popełnienia przestępstwa przez p.o. prezesa TVP Piotra Farfała i jednego z członków Krajowej Rady Lecha Haydukiewicza. Członkowie KRRiT zarzucają im m.in., że działając w zmowie, wprowadzają w błąd sąd. Prokuratura ma 30 dni na wszczęcie śledztwa.
Członkowie KRRiT zarzucają Farfałowi i Haydukiewiczowi złamanie art. 272 Kodeksu karnego. Według nich obaj dążyli do "wyłudzenia poświadczenia nieprawdy" w postaci orzeczenia sądowego, które stwierdzałoby, że wybór nowej rady nadzorczej TVP przez KRRiT jest nieważny". "Uzyskanie takiego orzeczenia ma w zamyśle pozwolić p. Piotrowi Farfałowi na utrzymanie stanowiska p.o. Prezesa Zarządu Telewizji Polskiej SA i na dalsze realizowanie interesów ugrupowania, które desygnowało go do Zarządu TVP SA, to jest Ligi Polskich Rodzin" - napisano w zawiadomieniu do prokuratury.

Fałszywy spór

Zawiadomienie dotyczy pozwu sądowego, który przeciwko TVP złożył Lech Haydukiewicz. Domaga się on w nim uznania za nieważną uchwały KRRiT o powołaniu członków rady nadzorczej TVP. Haydukiewicz argumentuje m.in., że przy wyborze złamano regulamin prac KRRiT, ponieważ nazwiska kandydatów do rad nadzorczych nie zostały członkom KRRiT przedstawione na dobę przed posiedzeniem. Członkowie KRRiT twierdzą, że pozew ten jest próbą wprowadzenia sądu w błąd. "Chodzi o to, że zatajając dokumenty, usiłuje się doprowadzić do sfingowanego procesu, w którym jedną stroną jest Haydukiewicz, a drugą Farfał. Jest to sztuczne tworzenie pozoru, że Haydukiewicz występuje przeciwko Farfałowi, tylko po to, by następnie obaj mogli się zgodzić i wspólnie unieważnić uchwałę Krajowej Rady ws. wyboru Rady Nadzorczej TVP - wyjaśnił istotę działań Farfała i Haydukiewicza szef KRRiT Witold Kołodziejski.

Ponadto Kołodziejski zarzuca Haydukiewiczowi i Farfałowi zatajanie dokumentów, na podstawie których powstawał pozew do sądu. Kołodziejski odnosi się tu do dodatkowego regulaminu powoływania członków rad nadzorczych przez KRRiT, który nie reguluje kwestii terminów zgłaszania kandydatur, jak i dokumentów oddających przebieg obrad KRRiT, podczas których wybrano nową radę nadzorczą TVP.

Fikcja i cynizm

Stanowisko KRRiT w pełni podziela jeden z członków nowej rady nadzorczej TVP Bogusław Szwedo. W specjalnym oświadczeniu napisał, że "proces, jaki Lech Haydukiewicz wytoczył przeciwko TVP o stwierdzenie nieważności uchwały Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji o powołaniu Rady Nadzorczej TVP, jest całkowicie fikcyjny i ukartowany". Według niego, jeśli Haydukiewicz nie zgadza się z uchwałą KRRiT, to powinien wytoczyć proces jej, a nie zarządowi TVP, "który będąc tym osobiście zainteresowany, bezpodstawnie i cynicznie twierdzi, że uchwała o powołaniu Rady Nadzorczej jest nieważna".

Farfał: to bzdury

Haydukiewicz odpiera zarzuty, tłumacząc, że według opinii prawników, których się radził, pozwanym w tej sprawie powinien być właśnie zarząd TVP. Haydukiewicz uważa też, że zawiadomienie do prokuratury to "zemsta polityczna" pozostałych członków KRRiT za to, że podważa on przed sądem wybór rady nadzorczej TVP. Jako "bzdury" określa z kolei złożenie zawiadomienia do prokuratury Farfał. - Ci ludzie, którzy złożyli to doniesienie, za chwilę będą mieli postanowienie o umorzeniu postępowania, ponieważ zawiadomili o popełnieniu przestępstwa, które nie istniało - stwierdził. Dodał, że ze strony koalicji PiS-SLD "nic go już nie zdziwi". - Niech się ta koalicja dalej pogrąża, ja nie chcę tego w ogóle komentować w sposób poważny. Sprawiedliwość wcześniej czy później zwycięży - stwierdził na zakończenie.

PAP, arb