Ksiądz straci parafię przez Szczypińską

Ksiądz straci parafię przez Szczypińską

Dodano:   /  Zmieniono: 
Proboszcz parafii Dygowo w woj. zachodniopomorskim Ireneusz Żejma może stracić parafię po tym, jak "Fakt" opublikował zdjęcia na których widać m.in. jak duchowny tańczy na ulicach Warszawy z posłanką PiS Jolantą Szczypińską
"Fakt" przyłapał duchownego w centrum Warszawy podczas spaceru z Szczypińską. Para zachowywała się bardzo nietypowo - m.in. tańczyła na ulicy, robiła sobie zdjęcia w nietypowych pozach - na jednym z nich ksiądz wykonuje tzw. jaskółkę. Na kolejnych zdjęciach widać jak ksiądz kupuje posłance różę, następnie obydwoje kupują alkohol i udają się do hotelu sejmowego. Według gazety ksiądz spędził noc w pokoju posłanki.

Parafianie są oburzeni

Zachowaniem swojego proboszcza, który podczas spaceru z posłanką był ubrany w sposób nie pozwalający stwierdzić, że jest osobą duchowną, oburzeni są parafianie. Zapowiedzieli już, że nie będą się spowiadać u księdza, dawać pieniędzy na tacę, a nawet zamierzają bojkotować odprawiane przez niego msze. Parafianie twierdzą, że już wcześniej ksiądz był podejrzewany o to, że ma problemy z przestrzeganiem celibatu. Ich zdaniem zachowanie duchownego w Warszawie nie licuje z powagą powołania kapłańskiego.

Kara księdza nie ominie?

Protesty parafian najprawdopodobniej odniosą skutek. Serwis gk24.pl podał, że Żejma wkrótce straci stanowisko proboszcza w parafii. Na razie jednak nikt oficjalnie nie potwierdził tej informacji. - Nie potwierdzam, nie zaprzeczam. Proszę pytać w kurii - mówi rzecznik diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej Dariusz Jaślarz.

Szczypińska: to nikczemność

Szczypińska jest oburzona oskarżeniami jakie pojawiły się pod adresem księdza. Podkreśla, że Żejma jest jej wieloletnim przyjacielem, a pojawiające się sugestię, że miałaby utrzymywać z nim intymne kontakty to według niej "bezczelność, kłamstwo i nikczemność". Posłanka przekonuje, że otrzymaną od księdza różę złozyła wspólnie z nim pod pomnikiem Powstańców Warszawskich i zapowiada pozew przeciwko "Faktowi".

"Rzeczpospolita", gk24.pl. arb