Politycy zniszczyli TVP
Zdaniem Wiesława Godzica istnienie dwóch zarządów w TVP jest ostatecznym dowodem na upadek nadawcy publicznego. Taka sytuacja doprowadzi, według medioznawcy, do całkowitego paraliżu decyzyjnego w instytucji. - Nie wiadomo z jakim tworem mamy obecnie do czynienia - stwierdził na antenie TVN24 profesor.
Za kryzys w TVP Godzic oskarża polityków. - Oni po prostu siebie nie słuchają, co jest zresztą cechą okropną dla polityka, i nie są w stanie współpracować z czyimś zdaniem - twierdzi. I dodaje, że w oczach telewidzów nie ma już różnicy między telewizją publiczną a komercyjną. - Załamała się idea telewizji publicznej - podkreśla.
Bez ustawy ani rusz
Godzic uważa, że zmiany w TVP nie będą możliwe bez dokonania odpowiedniej nowelizacji prawa medialnego. Niemożnością dokonania reform przy obecnym stanie prawnym medioznawca tłumaczy rezygnację z zasiadania w Radzie Nadzorczej TVP przedstawicielki ministra skarbu prof. Ewy Nowińskiej. - Pani Nowińska okazała się naiwna, bo myślała, że w obecnej sytuacji telewizję publiczną można zmienić. Nie można. Potrzebne są zmiany ustawowe - podkreśla Godzic.
W najbliższym czasie zmiany w prawie medialnym są jednak mało prawdopodobne. Po tym jak głosami posłów SLD oraz PiS parlament podtrzymał prezydenckie weto do przygotowanej przez rząd ustawy medialnej, przedstawiciele PO zapowiedzieli, że w tej kadencji parlamentu prawdopodobnie nie będą już podejmowali starań o nowelizację prawa regulującego status TVP i Polskiego Radia.
TVN24, arb