To się już raz nie udało
Również Zbigniew Chlebowski nie widzi wielkich szans dla partii Dorna. - To śmieszna inicjatywa - komentuje i przypomina, że politycy Polski XXI, którzy teraz chcą współpracować z Dornem wcześniej podjęli samodzielnie nieudaną próbę stworzenia dużego ugrupowania. - Ale się nie udało. Nie sądzę więc, aby inicjatywa Dorna miała szansę zaistnieć w polskim życiu publicznym - powiedział Chlebowski. Dodał, że problemem może być zmieszczenie w jednym ugrupowaniu tak różnych polityków jak Ludwik Dorn i Marek Jurek.
Parcie na szkło Dorna
Dlaczego więc Ludwik Dorn zdecydował się na budowę nowego ugrupowania. Zdaniem Niesiołowskiego odpowiedź jest prosta - chodziło o znalezienie się na chwilę w blasku fleszy. - Widziałem jak stał, poprawiał krawat, marynarkę. Był dumny, jak dziewczyny biegły, potykały się o kable, przed mikrofonami, w świetle reflektorów. Miał swoje trzy minuty, nawet nie pięć - ocenił Niesiołowski.