Szefowi CBA Mariusz Kamiński grozi kara nawet do 8 lat więzienia. Prokuratura zarzuca mu przekroczenie uprawnień i polecenie podwładnym wykonywania czynu zabronionego – dowiedziało się Wprost24.
6 października Kamiński stawi się w prokuraturze. Czekają na niego zarzuty związane z ze zdarzeniami sprzed dwóch lat, zwanymi aferą gruntową. Śledczy zarzucają szefowi CBA zainspirowanie i kierowanie operacją, do której przeprowadzenia nie było podstaw, ponieważ przed jej rozpoczęciem nie istniały żadne sygnały dotyczące korupcji. Zdaniem prokuratury było to przekroczenie uprawnień na szkodę interesu publicznego.
Kamińskiemu zarzuca się również pośredniczenie w załatwieniu sprawy z zamian za korzyść majątkową, w tym przypadku chodzi o wręczenie pieniędzy Piotrowi Rybie i Andrzejowi K. Przestępstwem jest także zdaniem prokuratury samo obiecanie korzyści majątkowej osobie pełniącej funkcje publiczną. Kolejnym zarzutem jest podrabianie dokumentów i wprowadzanie ich w obieg. Chodzi o akt notarialny i dokumenty złożone w gminie, w której znajdowała się odralniana działka. Do tego dochodzi jeszcze zarzut poświadczenia nieprawdy poprzez prowadzenie w błąd osoby wystawiającej dokument.
keb