Za wypisywanie L-4 Rywinowi zatrzymani przez CBA

Za wypisywanie L-4 Rywinowi zatrzymani przez CBA

Dodano:   /  Zmieniono: 
CBA zatrzymało trzech lekarzy w związku ze śledztwem ws. „lewych” zaświadczeń lekarskich wypisywanych m.in. Lwu Rywinowi. Medykom postawiono zarzuty poświadczenia nieprawdy w dokumentacji medycznej, przyjmowania korzyści majątkowych i utrudniania postępowania karnego.
Wśród zatrzymanych są Jerzy D., Marek B. i Maria Ż.-L. Całą trójkę zatrzymano w poniedziałek rano w Warszawie. Wszyscy są obecnie przesłuchiwani - poinformował PAP rzecznik Prokuratury apelacyjnej w Łodzi Jarosław Szubert. Lekarzom przedstawiono zarzuty poświadczenia nieprawdy w dokumentacji medycznej, przyjmowania korzyści majątkowych i utrudniania postępowania karnego. Dwoje z nich - Jerzy D. i Maria Ż.-L. - jest zamieszanych w sprawę Lwa R.

Zatrzymanie to ma związek ze sprawą, którą prowadzi Łódzka Prokuratura Apelacyjna. Chodzi o oskarżenia korupcji, płatnej protekcji i fałszowania dokumentacji medycznej, na podstawie której sądy decydowały o odraczaniu wykonania kar lub nieosadzania w aresztach osób podejrzanych o popełnienie przestępstw - także gangsterów. To kolejne zatrzymania w śledztwie prowadzonym od 2007 roku w sprawie korupcji, płatnej protekcji i fałszowania dokumentacji medycznej, na podstawie której sądy decydowały o odraczaniu wykonania kar lub nieosadzaniu w aresztach osób podejrzanych o popełnienie przestępstw - także gangsterów.

Grozi im do 10 lat więzienia

Lew Rywin został aresztowany w związku z ta sprawą kilka miesięcy temu. Wraz z nim zatrzymany został również jego syn, oraz warszawscy adwokaci Andrzej P. i Robert D., i wydalony kilka lat temu z palestry Andrzej W. oraz siedmiu przestępców działających w grupach wołomińskiej i pruszkowskiej. W sumie zarzuty w tej sprawie usłyszało dotąd 21 osób. Podejrzanym grożą kary do 10 lat więzienia. Do tej pory w sumie postawiono zarzuty 21 osobom, 15 z nich przebywa w areszcie. Wśród nich są m.in. Lew R. i jego syn, a także adwokaci - Andrzej W., Andrzej P. oraz Robert D.

Zarzuty

Lew R. jest podejrzany o to, że w 2005 roku miał nakłaniać inną osobę do udzielenia korzyści majątkowej w zamian za naruszenie prawa, wręczył 210 tys. zł łapówki i obiecał kolejnych 190 tys. zł za pośrednictwo tej osoby w załatwieniu - poprzez korupcję lekarzy - odroczenia wykonania kary orzeczonej wobec niego przez warszawski sąd okręgowy w sprawie płatnej protekcji wobec spółki Agora. Według obrońców Lwa R. nie przyznaje się on do winy.

Taki sam zarzut usłyszał syn R. - Marcin oraz dodatkowo zarzut "zamiaru utrudniania postępowania karnego prowadzonego wobec jego ojca". Łódzka prokuratura nie chce komentować informacji poniedziałkowej "Gazety Wyborczej", iż Marcin R. przyznał się do zarzucanych mu czynów.

- Nie będziemy udzielać informacji w tej sprawie, bo mogło by to zaszkodzić postępowaniu - powiedział Jarosław Szubert. Dodał jednocześnie, że prokuratura nie zmieniła swego stanowiska i na posiedzeniu aresztowanym będzie domagać się utrzymania aresztów dla 11 osób podejrzanych w tej sprawie, w tym Lwa R. i jego syna. - We wszystkich przypadkach dalej widzimy konieczność stosowania tymczasowego aresztowanie - zaznaczył prokurator.

Zażalenia obrońców na przedłużenie aresztu podejrzanym Sąd Okręgowy w Warszawie ma rozpoznać w czwartek 8 października. Szeroko zakrojone śledztwo - według prokuratury - opiera się na zeznaniach świadka koronnego Konrada T., który przez lata miał załatwiać fikcyjne zwolnienia lekarskie i tworzyć fałszywą dokumentację medyczną. Są też zeznania innych osób i analizy dokumentacji medycznej, zabezpieczonej w wielu placówkach służby zdrowia na terenie całego kraju. Przesłuchano w tej sprawie ponad 100 osób i - według prokuratury - śledztwo ma charakter rozwojowy.

pap, dar