Nie Grzegorz Dolniak, nie Andrzej Biernat i nie Ireneusz Raś tylko Zbigniew Boniek jest najpoważniejszym kandydatem do objęcia teki Ministra Sportu i Turystyki. Tusk rozważa również kandydaturę Krzysztofa Kiliana – byłego członka KLD i bliskiego współpracownika Jana Krzysztofa Bieleckiego.
Dolniak sam zdecydowanie zdementował pogłoski zgodnie z którymi miałby otrzymać propozycję objęcia teki ministra sportu. Na antenie Polskiego Radia poseł PO stwierdził, że spekulacje na temat jego kandydatury to wyłącznie doniesienia medialne.
Wróg piłkarskiego betonu
Według informacji zdobytych przez „Dziennik Gazetę Prawną" najpoważniejszym kandydatem do zastąpienia Mirosława Drzewieckiego na stanowisku ministra sportu jest były piłkarz reprezentacji Polski i Juventusu Turyn Zbigniew Boniek. W zeszłym roku Boniek bez powodzenia ubiegał się o stanowisko szefa PZPN. W środowisku piłkarskim postrzegany jest jako przeciwnik sportowego „betonu” blokującego zmiany i reformy w polskiej piłce.
Przyjaciel Bieleckiego
Drugim kandydatem na stanowisko ministra sportu jest Krzysztof Kilian – obecnie członek rady nadzorczej spółki PL.2012 zajmującej się przygotowaniem stadionów i infrastruktury sportowej do Euro2012. W przypadku Kiliana atutem może być to, że w przeszłości działał w Kongresie Liberalno-Demokratycznym, z którego wywodzi się premier Donald Tusk. Kilian jest również bliskim współpracownikiem Jana Krzysztofa Bieleckiego, z którego zdaniem Tusk bardzo się liczy.arb, Polskie Radio, Dziennik Gazeta Prawna