Premier gotów udzielić informacji
Premier już w weekend mówił, że chciałby, aby Sejm wysłuchał informacji rządu dotyczącej szczegółów prac nad projektem nowelizacji ustawy o grach i zakładach wzajemnych. - Wydaje się rzeczą zasadną, jeśli to będzie możliwe, żeby Sejm w tym tygodniu znalazł czas, nawet jeśli miałoby to trwać nawet cały dzień, na wysłuchanie informacji rządu w tej sprawie i zadawanie pytań także przez posłów opozycji - powiedział wówczas szef rządu.
PiS chce KamińskiegoPodczas gdy PO prosi o informację premiera, szef klubu PiS Przemysław Gosiewski zwrócił się do marszałka Sejmu Bronisława Komorowskiego z wnioskiem o rozszerzenie porządku obrad o punkt, w którym szef CBA Mariusz Kamiński przedstawiłby informację na temat działań w związku z projektem zmian w "ustawie hazardowej".
P.o. szef klubu PO Grzegorz Dolniak skrytykował wniosek PiS oceniając, że wystarczy, iż informację przedstawi rząd. - Czy informacja rządu nie jest dostateczna? Czy premier rządu nie ma legitymacji, aby mówić również o ustaleniach CBA? A komu CBA składa informację ze swoich ustaleń? Premierowi. To, co robi PiS, to jest rozgrywanie polityki ze szkodą dla dbałości o wyjaśnienie wszystkich spraw. Uważam, że informacja rządu - dotycząca również ustaleń co do działalności CBA - będzie w zupełności wystarczająca - powiedział Dolniak.
Kto zdradził tajniki operacji CBA?
Posłowie PiS są jednak innego zdania niż p.o. szef klubu PO. Według nich Kamiński miałby poinformować m.in. o kontaktach czołowych polityków PO z przedsiębiorcami i ich wpływami na kształt nowelizacji tzw. ustawy hazardowej. Politykom PiS zależy również na wyjaśnieniu okoliczności "ujawnienia tajnych informacji" i tego czy uprzedzono osoby obserwowane przez CBA o toczącym się wobec nich postępowaniu. To właśnie kwestia ewentualnego przecieku "za którym mogą stać wysocy urzędnicy Ministerstwa Sportu oraz Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, w tym zwłaszcza pan minister Mirosław Drzewiecki oraz pan premier Donald Tusk" budzi szczególne zainteresowanie PiS. W ubiegły piątek klub Prawa i Sprawiedliwości złożył do prokuratury doniesienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez urzędników Kancelarii Prezesa Rady Ministrów i samego Tuska. Według polityków PiS zastanawiające jest, że po tym, jak szef CBA przedstawił premierowi sprawę, ustały kontakty biznesmenów z politykami PO.
"Ponadto na wyjaśnienie zasługuje fakt, iż po tym jak 12 września. pan Mariusz Kamiński, szef CBA, poinformował Donalda Tuska o tzw. aferze hazardowej rzeszowska Prokuratura Okręgowa przygotowała postanowienie o postawieniu mu zarzutów w sprawie gruntowej" - czytamy we wniosku PiS. Gosiewski podkreśla, że "ogromne wątpliwości" budzą zmiany personalne w rzeszowskiej prokuraturze, która zdecydowała o postawieniu Kamińskiemu zarzutów.
Afera hazardowa
W związku z nieprawidłowościami w pracach nad zmianami w tzw. ustawie hazardowej stanowiska straciło już dwóch prominentnych polityków Platformy - Mirosław Drzewiecki odszedł z funkcji ministra sportu oraz Zbigniew Chlebowski, który przestał być szefem klubu PO i przewodniczącym sejmowej Komisji Finansów. Według "Rzeczpospolitej" Drzewiecki i Chlebowski mieli lobbować w interesie firm hazardowych. O skreślenie z projektu zmian w tzw. ustawie hazardowej zapisu o dopłatach mieli zabiegać u polityków PO biznesmeni z Dolnego Śląska Ryszard Sobiesiak i Jan Kosek. Media spekulują o dalszych dymisjach - wymieniane są m.in. nazwiska wiceministra gospodarki Adama Szejnfelda oraz ministra sprawiedliwości Andrzeja Czumy. Rzecznik rządu Paweł Graś mówił, że podczas dzisiejszego posiedzenia rządu wszyscy, którzy byli zaangażowani w powstawanie ustawy, będą zobowiązani do przedstawienia szczegółowych informacji.
PAP, arb