Najpierw CBA, potem komisja
Wiceszef klubu Waldy Dzikowski zapowiedział, że Dolniak pozostanie na razie pełniącym obowiązki szefa, a klub nie będzie przeprowadzał wyboru przewodniczącego i nie zwiększy liczby wiceprzewodniczących. Według Dzikowskiego z decyzją o powołaniu kolejnej komisji śledczej należy poczekać na ustalenia CBA i prokuratury. - Jeżeli ustalenia obu tych instytucji uznamy wszyscy za niewystarczające i stwierdzimy, że jest potrzebne inne ciało, które lepiej wyświetli wszystkie okoliczności dotyczące kształtu ustawy o grach losowych, to wtedy będzie moment dla powołania komisji śledczej - powiedział.
Kaczyński też podlegał naciskom
Dzikowski podobnie jak Dolniak zaznaczył, że PO chciałaby, aby działania ewentualnej komisji objęły nie tylko ostatnie dwa lata, bo - jak argumentował - naciski grup lobbystycznych na kształt tzw. ustawy hazardowej miały miejsce wcześniej. - Bardzo mocno funkcjonowały podczas rządów Jarosława Kaczyńskiego - zauważył. - Jeśli mamy coś badać do końca, bez reszty i nie powodować, że ktokolwiek i cokolwiek próbuje ukryć pod dywanem, pozwólmy przyszłej komisji śledczej zbadać wszystko - tak jak oczekuje tego opinia społeczna - dodał wiceprzewodniczący klubu PO.
PAP, arb