Jak powiedziała PAP rzeczniczka PGE Dystrybucja Warszawa-Teren Katarzyna Burda-Mazurek, powodem są trwające opady mokrego śniegu.
Awarie dotknęły głównie linie wysokiego napięcia. "Opady cały czas trwają, sytuacja jest bardzo dynamiczna. Nasze brygady w całości są w terenie, zmobilizowaliśmy dodatkowo wszystkich naszych kooperantów, którzy świadczą usługi" - powiedziała rzeczniczka.
"Awarie są usuwane na bieżąco, tak szybko, jak tylko można do nich dotrzeć, bo są utrudnienia także w ruchu. Jeśli aura się nie poprawi, będziemy mieli spore trudności przez kilka najbliższych godzin" - dodała Burda-Mazurek.W Małopolsce 40 tys. domów bez prądu
40 tys. gospodarstw domowych w Małopolsce nie ma w środę prądu. Awarię linii energetycznych spowodowały silne opady śniegu i wiatr. Do tej pory w związku z intensywnymi opadami strażacy interweniowali w całym regionie ok. 120 razy.
Jak poinformowało biuro prasowe wojewody małopolskiego, opady śniegu i wiatr spowodowały awarie linii energetycznych w rejonie: Nowego Sącza, Limanowej, Myślenic, Sułkowic, Zakliczyna, Śledziejowic i Sieprawia. Pociągi na trasie Nowy Sącz - Kraków mają kilkudziesięciominutowe opóźnienia z powodu zatarasowania jednego toru przez połamane konary drzew.
Samochody ciężarowe, które nie są w stanie pokonać wzniesień zablokowały drogę krajowa nr 28 między Limanową a Nowym Sączem. Na "zakopiance" ruch jest płynny, choć auta poruszają się powoli.
W całej Małopolsce pracują 43 pługopiaskarki. Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego apeluje do kierowców o ostrożność i zaleca wymianę opon na zimowe.
W Małopolsce, a szczególnie w rejonach podgórskich i w górach nadal spodziewane są silne opady deszczu ze śniegiem, które mogą lokalnie osiągnąć do 35-45 mm na dobę. Deszcz będzie przechodził stopniowo w opady śniegu, które w górach mogą być bardzo intensywne. Wiatr może wiać z prędkością 50 km/h, a w porywach nawet 90 km/h.
Zła pogoda będzie się utrzymywać co najmniej przez najbliższą dobę. Według synoptyków opady mogą potrwać nawet do piątku.56 tysięcy odbiorców odciętych na Podkarpaciu
Z powodu zerwanych pod naporem śniegu i pod wpływem porywistego wiatru linii energetycznych, prawie 56 tys. odbiorców na Podkarpaciu pozbawionych jest w środę prądu.
Jak poinformowała w środę PAP rzeczniczka PGE Dystrybucja Ewa Tarkowska-Bryk, najtrudniejsza sytuacja jest w okolicach Mielca. Tam bez prądu jest obecnie około 17 tys. gospodarstw. Natomiast w okolicach Sanoka energii pozbawionych jest ponad 10 tys. klientów, a w okolicach Rzeszowa - ok. 9 tys.
Rzeczniczka zapewniła jednak, że na bieżąco trwa usuwanie awarii. Jednak trudne warunki pogodowe powodują, że cały czas nadchodzą informacje o kolejnych uszkodzeniach.
Jak poinformowała PAP rzeczniczka Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej w Przemyślu kpt. Elżbieta Pikor, z powodu awarii sieci energetycznej na Ukrainie, w dalszym ciągu odprawy na przejściu Medyka-Szeginie, po stronie ukraińskiej odbywają się bardzo powoli. Czas odprawy wydłuża się ze względu na niedziałający system komputerowy. Wcześniej odprawy były wstrzymane całkowicie.PAP, arb, keb