Zdaniem Palikota ani kontakty byłego szefa klubu PO Zbigniewa Chlebowskiego i ministra sportu Mirosława Drzewieckiego z dolnośląskim biznesmenem działającym w branży hazardowej Ryszardem Sobiesiakieml, ani ujawnione przez "Wprost" faworyzowanie przez urzędników resortu skarbu i Agencji Rozwoju Przemysłu nie mogą być nazwane aferami. "W sprawie stoczni miało miejsce co najwyżej przekroczenie uprawnień w celu ratowania stoczni, a w sprawie hazardowej naganny jest jedynie styl kontaktów polityków PO i biznesmenów" - przekonuje Palikot.
Prawdziwa afera to, według posła PO, wykorzystanie CBA do walki politycznej. Kontrowersyjny polityk nie ma wątpliwości, że Kamiński ujawniając rzekome afery chciał się przysłużyć PiS-owi i zapowiada, że "wcześniej czy później dojdzie do aresztowań w CBA". "Firma była prowadzona w sposób całkowicie amatorski. Do tego łatwo będzie wykazać polityczne koneksje" - przekonuje poseł.
palikot.blog.onet.pl, arb