- Procedura dymisji Mariusza Kamińskiego z funkcji szefa CBA była zgodna z prawem - oświadczył w środę premier Donald Tusk. Dodał, że przed decyzją, zlecił przygotowanie ekspertyz, aby mieć stuprocentową pewność, że odwołując Kamińskiego, nie naruszy przepisów. Tusk podkreślił, że od nowego szefa CBA oczekuje realizacji zasady "zero polityki" i bezwzględności w walce z korupcją.
W konferencji prasowej razem z premierem wzięli udział nowo mianowani ministrowie: spraw wewnętrznych i administracji - Jerzy Miller, sportu - Adam Giersz i sprawiedliwości - Krzysztof Kwiatkowski.
Pytany, kiedy Wojtunik zostanie oficjalnie powołany na szefa CBA, odparł, że "stanie się to drogą urzędową, tak szybko, jak to możliwe".
W ocenie szefa rządu kluczową sprawą jest, aby w ciągu najbliższych kilkunastu miesięcy nie zatrzymał się proces odpartyjniania państwa. Tusk zapewnił, że nie odstąpi od rozdzielenia funkcji prokuratora generalnego i ministra sprawiedliwości. Zapowiedział też odpartyjnienie mediów publicznych i oddanie ich "ludziom, którzy powinni tworzyć misję publiczną".
PAP, dar
Nowy skład
Premier zapowiedział, że decyzję o nowym składzie swojego gabinetu politycznego podejmie "w stosownym momencie", a w tej chwili "nie ma żadnej potrzeby, aby dokonywać gwałtownych ruchów". Pytany, jak długo Paweł Graś pozostanie rzecznikiem rządu, Tusk powiedział, że "tak długo jak będzie to potrzebne". - Nie wykluczam, że długo - dodał. Premier zapowiadał wcześniej, że trzej sekretarze stanu w kancelarii premiera, oprócz Grasia, Sławomir Nowak i Rafał Grupiński, odejdą z stanowisk, by w Sejmie wspomóc nowego szefa klubu PO Grzegorza Schetynę.„Nikogo nie stać na błędy"
Tusk odwołał Kamińskiego ze stanowiska we wtorek. Kancelaria Prezydenta i PiS zarzucają szefowi rządu, że nie poczekał z odwołaniem szefa CBA na pisemną opinię prezydenta Lecha Kaczyńskiego w tej sprawie. - Jak się państwo domyślacie, tutaj nikogo nie stać na błędy. Podjąłem tę decyzję (o dymisji Kamińskiego – red.) po konsultacjach z prawnikami. Tu również ekspertyzy były niezbędne, aby mieć stuprocentową pewność. Mam tę pewność, że podejmuję decyzję zgodnie z prawem, ale chcę też podkreślić, że zgodnie z interesem publicznym - powiedział premier. Tusk zaznaczył też, że "Polska jest normalnym krajem i zasługuje na normalne procedury i działania" oraz na normalne relacje władz. Podkreślił, że w Polsce nie będzie tak, że "szef służb zmienia rząd, czy premiera". - W Polsce będzie tak, jak w każdym normalnym kraju: to premier i rząd będzie decydował o tym, kto prowadzi służbę - oświadczył.„Zero polityki"
Premier powiedział, że od pełniącego obowiązki szefa CBA Pawła Wojtunika (dotychczasowego szefa CBŚ – red.) oczekuje trzech rzeczy: realizacji zasady "zero polityki" w pracy, 100 proc. profesjonalizmu i "pełnej bezwzględności" w tępieniu zjawisk korupcyjnych. - Ze względu na dotychczasowe doświadczenie zawodowe, m.in. bardzo poważne zaangażowanie w kwestie nielegalnych aspektów rynku hazardu w Polsce, a także dzięki doświadczeniom bardzo dobrze świadczącym o Pawle Wojtuniku (...) muszę powiedzieć, że nowy szef CBA ma wszelkie szanse spełnić te oczekiwania - podkreślił Tusk.Pytany, kiedy Wojtunik zostanie oficjalnie powołany na szefa CBA, odparł, że "stanie się to drogą urzędową, tak szybko, jak to możliwe".
NIE dla nielegalnego lobbingu
Premier powiedział też, że jest zaskoczony sposobem działania CBA jeśli chodzi o ochronę procedur prywatyzacyjnych. Jak poinformował, wiele miesięcy temu zwrócił się do wszystkich służb - m.in. CBA i ABW - aby tworzyły zabezpieczenie procesów prywatyzacyjnych przed nielegalnym lobbingiem lub zagrożeniem korupcyjnym. Zapewnił, że nie będzie ręcznie kierował służbami, bo - mówił - one są od tego, aby kontrolować także władzę. - Nie zmienię tego nastawienia - zadeklarował. Tusk oświadczył, że jego rząd nie zrezygnuje z prywatyzacji i nadal będzie dbać o to, aby była ona "uczciwa, przejrzysta i chroniona przed korupcją". Dopytywany, czy wyraził zgodę na przekazanie CBA danych urzędników zajmujących się procesem prywatyzacji w Polsce, Tusk powiedział: "Z tego typu postulatem się do mnie nie zwracano (...). Nie badałem jeszcze tej sprawy, generalnie nie zamienię roli premiera w rolę oficera śledczego, który zbada właściwość wszystkich procedur. Są ludzie i instytucje, które zbadają każdy krok w tej kwestii, ponieważ zbyt dużo wątpliwości i dwuznaczności budzi zachowanie niektórych głównych aktorów, w tym CBA".Będzie wzmocniona ochrona
Pytany, czy Wojtunik dostanie ochronę BOR, Tusk powiedział: "Podejmujemy wspólnie z panem Wojtunikiem bardzo poważne wyzwanie. Tym wyzwaniem - zgodnie także ze wskazaniami, analizami, wynikającymi z jego dotychczasowego doświadczenia w walce z hazardem - jest szybkie przygotowanie ustawy, innych przepisów, także egzekucji przepisów nowej ustawy tak, aby przeciąć raz na zawsze, w sposób bardzo twardy nielegalne związki świata przestępczego z biznesem w tej sferze. Nie wykluczam, że w związku z tym wzmocniona ochrona będzie potrzebna tym wszystkim, którzy się zaangażują w ten proces". Jak dodał, jest zdeterminowany, aby położyć kres "temu co nielegalne, szkodliwe społecznie - a dotyczy hazardu w Polsce".W ocenie szefa rządu kluczową sprawą jest, aby w ciągu najbliższych kilkunastu miesięcy nie zatrzymał się proces odpartyjniania państwa. Tusk zapewnił, że nie odstąpi od rozdzielenia funkcji prokuratora generalnego i ministra sprawiedliwości. Zapowiedział też odpartyjnienie mediów publicznych i oddanie ich "ludziom, którzy powinni tworzyć misję publiczną".
Nowy szef MSWiA
Nowy minister spraw wewnętrznych i administracji Jerzy Miller zapewnił, że pracę w administracji centralnej zna z autopsji; zadeklarował również, że jest zwolennikiem działania w oparciu o przejrzyste zasady i jasne reguły oraz że tego oczekuje od podległych mu służb mundurowych. - Urzędnikiem państwowym jestem już kilkanaście lat, w związku z tym administracja polska nie jest dla mnie tajemnicą. Znam pracę urzędów szczebla wojewódzkiego, samorządów i znam również pracę administracji centralnej z autopsji, a nie z książek, czy z wykładów akademickich - mówił Miller.Nowy minister sprawiedliwości
Krzysztof Kwiatkowski zapowiedział powołanie resortowego zespołu ds. rozdzielenia ministerstwa sprawiedliwości i prokuratury. Zadeklarował też, że w resorcie będzie kontynuował projekty swoich poprzedników z rządu PO. Kwiatkowski dziękował swojemu poprzednikowi Andrzejowi Czumie, który - jak podkreślił - dla niego, młodego człowieka, w 1989 r. był "symbolem przełomu i nadziei". Jak dodał, dużo uwagi chciałby poświęcić pomocy osobom pokrzywdzonym przez przestępców. - Deklaruję zdecydowane, konsekwentne i nieustające działania dążące do walki z przestępczością, a tym samym pracę na rzecz wszystkich obywateli - oświadczył Kwiatkowski. Jego kolejnym priorytetem jest projekt reformy ustroju sądów i wprowadzenie w życie "e-sądu", czyli elektronicznej platformy do przesyłania pism procesowych, która ma przyśpieszyć postępowania cywilne w najdrobniejszych sprawach. Przygotowania Polski do organizowanych, wraz z Ukrainą, piłkarskich mistrzostw Europy w 2012 roku, Orliki 2012 oraz problemy związane z upowszechnianiem sportu wśród dzieci i młodzieży - to priorytety nowego szefa resortu sportu Adama Giersza. Giersz dodał, że ministerstwo będzie się również zajmować sportem wyczynowym, w szczególności przygotowaniami do igrzysk olimpijskich.PAP, dar