- Przyzwoity polityk nie może myśleć o materialnym sukcesie - podkreślił premier, który stwierdził, że bardzo chciałby, aby młodzi kandydaci na polityków "nie zapomnieli o tych pierwszych motywacjach, najgłębszych pobudkach, dla których podjęliście działania publiczne"
Polityka czyli bezinteresowność
Tusk zaznaczył, że młodzi ludzie powinni się w swoich działaniach kierować takimi samymi pobudkami jak jego pokolenie: bezinteresownością i dążeniem do walki o przestrzeń publiczną, "w której wolność wyboru, na tym najbardziej elementarnym poziomie, jest czymś osiągalnym dla każdego Polaka". - Ktoś, kto decyduje się na służbę publiczną ten musi wiedzieć, że ciągle, podstawowym naszym zadaniem, jest dbałość i troska o to, żeby Polacy mieli możliwie szeroki wolny wybór - podkreślał premier.
Najważniejsza jest wolność
Zdaniem Tuska potrzebna jest nieustanna troska, także młodego pokolenia, o wolność wyboru. - Chcemy, aby w Polsce ludzie czuli się także wolni od nadmiernej opresji jakiejkolwiek władzy. W każdym polityku drzemie pokusa, aby granice władzy przekraczać. Przestrzegam was przed taką pokusą - mówił Tusk. Według premiera, ważne jest, aby młodzi ludzie "czuli się awangardą całej generacji na rzecz chronienia wolności wyboru".
Pracujmy dla naszych wnuków
Premier podkreślił, że jego rząd realizuje "wielkie zadanie" zagwarantowania wszystkim Polakom pełnej gamy możliwości wyboru. - Prawdziwej wolności wyboru: miejsca pracy, miejsca zamieszkania, sposobu życia, pełnej wolności politycznej. To wszystko będzie możliwe, znajdzie swój dobry finał - zaznaczył. Przypomniał działania ministrów: edukacji Katarzyny Hall i zdrowia Ewy Kopacz. - Przygotowujemy program, dzięki któremu niedługo mój wnuk i wasze dzieci będą mogły się uczyć w szkole o niebo lepiej przygotowanej do użytecznego i fajnego spędzania czasu. Jeśli dzisiaj minister Kopacz podejmuje nadludzki wysiłek, biorąc pod uwagę warunki kryzysu finansowego, aby polskie szpitale mogły zacząć funkcjonować na poziomie standardów europejskich, to także dlatego, że tego potrzebują nie tylko dorośli obywatele, ale - niestety czasami - także nasze dzieci i wnuki - tłumaczył. Podkreślił, że to zadanie jest do zrealizowania, jeśli i młodzi przyszli politycy uwierzą "we własne siły i najlepsze motywacje".
Stowarzyszenie "Młodzi Demokraci" powstało z połączenia młodzieżowych organizacji Unii Demokratycznej i Kongresu Liberalno-Demokratycznego, czyli Forum Młodych UD i Stowarzyszenia "Młodzi Liberałowie". Dolczewski powiedział, że Stowarzyszenie zrzesza ok. 6 tys. osób z całego kraju.PAP, arb