TVP boi się ataku Al-Kaidy

TVP boi się ataku Al-Kaidy

Dodano:   /  Zmieniono: 
1,8 miliarda złotych ma kosztować kompleksowe ubezpieczenie TVP m.in. na wypadek... ataku terrorystycznego. Telewizja zamierza ubezpieczyć nie tylko swoich zagranicznych korespondentów, którzy mogą znaleźć się na celowniku terrorystów, ale również swoje budynki znajdujące się w całej Polsce.
- Program ubezpieczenia obejmuje całe spektrum ryzyk, jakie mogą towarzyszyć prowadzonej przez spółkę działalności programowej, producenckiej i nadawczej - tłumaczy potrzebę nietypowego ubezpieczenia Daniel Jabłoński, rzecznik prasowy TVP. Zdaniem rzecznika w przypadku stacji, która relacjonuje wydarzenia z różnych zapalnych regionów świata, ubezpieczenie na wypadek zamachu terrorystycznego jest czymś oczywistym - Pamiętamy tragiczne wydarzenia, które dotknęły naszą ekipę dziennikarską kilka lat temu podczas wykonywania obowiązków służbowych w Iraku - przypomina o tragicznej śmierci Waldemara Milewicza Jabłoński.

Woronicza na celowniku terrorystów?

O ile jednak ubezpieczanie korespondentów zagranicznych na wypadek ataków terrorystycznych można zrozumieć, to dziwne jest, że TVP chce objąć ubezpieczeniem swój cały majątek oraz pracowników pracujących nie tylko za granicą. A w tym przypadku ryzyko ataku nie jest już chyba zbyt duże. - To kuriozalne. Ryzyko, że jakiś islamski terrorysta podłoży bombę pod budynek telewizji publicznej, jest znikome. Chyba że takie czasy nastały, że wszyscy powinniśmy się już żyć w strachu - mówi Jarosław Gugała, szef "Wydarzeń" Polsatu. Decyzji TVP broni z kolei Marcin Tarczyński z Polskiej Izby Ubezpieczeń. - Ubezpieczenie od ryzyka terroryzmu jest w Polsce coraz częściej wykupowane. Chodzi głównie o duże firmy, które mają za granicą placówki albo wysyłają tam swoich ludzi. Po 11 września kolejne firmy zaczęły włączać taką opcję do standardowych ofert przedstawianych firmom. Okazuje się, że swoje budynki na wypadek ataku terrorystycznego ubezpiecza również TVN. - Lepiej dmuchać na zimne.  - mówi jeden z pracowników stacji.


"Dziennik Gazeta Prawna", arb