Kandydat dla wszystkich
Z sondażu „Rz" wynika, że Cimoszewicz ma największą zdolność przyciągania wyborców z różnych partii. O ile sympatycy Tuska to w przeważającej mierze wyborcy PO, a sympatycy Kaczyńskiego to wyborcy PiS, o tyle chęć głosowania na Cimoszewicza deklaruje 70 proc. tych, którzy w tegorocznych wyborach do europarlamentu głosowali na SLD, 41 proc. wyborców PSL i co dziesiąty wyborca Platformy. – Tusk i Kaczyński uzależnili się od swoich elektoratów – tłumaczy Bartłomiej Biskup, politolog z UW. – A Cimoszewicz zrobił się politykiem dla wszystkich.
Dr Jacek Kloczkowski zwraca uwagę na słabnącą pozycję Tuska. – Jeszcze kilka miesięcy temu był absolutnym faworytem wyborów prezydenckich. Teraz nadal prowadzi, ale popiera go znacznie mniej osób – podkreśla. – To efekt ostatnich afer oraz zaostrzenia języka przez szefa Platformy.
"Rzeczpospolita", arb