W wywiadzie dla „Gazety Wyborczej” wicepremier Waldemar Pawlak opowiedział o stosunku PSL do afery hazardowej, swojej opinii na temat sondaży, Lechu Kaczyńskim i kandydatce PSL na w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. Z wypowiedzi wicepremiera przebija spokój i pewność swojej pozycji w rządzie oraz partii.
Afera hazardowa: po co się w tym taplać?
Odpowiadając na pytanie o stosunek Polskiego Stronnictwa Ludowego do afery hazardowej minister odpowiedział, że jego ugrupowaniu zależy na dojściu do prawdy, a działalność komisji postrzega jako „możliwość wyjaśnienia sposobów działania polityki i biznesu". Dlaczego zatem PSL nie odpowiedziało na propozycję zajęcia stanowiska przewodniczącego w komisji? – A po co mamy się w tym wszystkim taplać? - pyta Pawlak – Ta sprawa może ma wysoką temperaturę, ale to nie jest wielki problem państwa. Poza tym PSL nie będzie brało odpowiedzialności za to, że politycy Platformy „głupio się zachowywali".
Pawlak uważa również, że koalicjant nie może mieć pretensji do Stronnictwa, które zagłosowało za poprawką nakazującą, aby komisja śledcza zajęła się także przeciekiem informacji o akcji CBA w sprawie ustawy hazardowej. – Platforma powinna się w tej sprawie zreflektować […] Można mieć polityczne podejście, ale trzeba tez mieć elementarny respekt dla prawa, dla konstytucji, dla orzeczeń Trybunału – powiedział wicepremier. Jak zatem powinien się zachować premier Tusk, kiedy Michał Kamiński poinformował go o aferze hazardowej? – To, co przyniósł szef CBA, premier powinien zapakować w kopertę i wysłać do prokuratury. Wtedy nie dałby się wciągnąć w tę intrygę – uważa Pawlak.
W sondaże wierzą tylko ci, którzy za nie płacą
Mimo zaangażowania Platformy w kolejne afery notowania tego ugrupowania pozostają wysokie, podczas gdy PSL balansuje na granicy progu wyborczego. Jak te wyniki komentuje lider Stronnictwa? – Kto by tam wierzył w sondaże? Wierzą tylko ci, którzy płacą żeby były takie wyniki. Zdaniem wicepremiera forma zadawanych pytań, próba osób badanych oraz sposób przeprowadzania sondażu mogą mieć bardzo poważne znaczenie dla uzyskiwanych rezultatów. Dlatego o pozycji jego ugrupowania nie decydują bieżące słupki poparcia, a obecna praca w koalicji rządowej i realny wpływu na sytuację w Polsce i Europie, jaki się z nią wiąże.
Kaczyński nie jest dobrym prezydentem
Poproszony o ocenę działań prezydenta, Pawlak stwierdził, że Lech Kaczyński mógłby lepiej sprawować swój urząd. – Miałby po temu wiele możliwości i okazji, gdyby nie był tak wpychany w zacietrzewione formy uprawiania polityki, powiedział wicepremier. Nie odpowiedział jednak otwarcie na pytanie czy to Jarosław Kaczyński jest odpowiedzialny za „wciąganie" prezydenta w agresywną politykę. Przyznał jedynie, że „Jarosław Kaczyński jest typem wojownika, który bez konfliktu żyć nie umie". Krytyczna ocena działań prezydenta nie oznacza jednak, że w nadchodzących wyborach prezydenckich PSL poprze kandydata Platformy. Jak zapowiedział wicepremier Stronnictwo wystawi własnego kandydata lub… kandydatkę. Zdaniem prowadzących wywiad Moniki Olejnik i Agnieszki Kublik najprawdopodobniej chodzi o wicemarszałek Sejmu Ewę Kierzkowską, jednak Pawlak nie potwierdził jednoznacznie tej informacji.
Odpowiadając na pytanie o stosunek Polskiego Stronnictwa Ludowego do afery hazardowej minister odpowiedział, że jego ugrupowaniu zależy na dojściu do prawdy, a działalność komisji postrzega jako „możliwość wyjaśnienia sposobów działania polityki i biznesu". Dlaczego zatem PSL nie odpowiedziało na propozycję zajęcia stanowiska przewodniczącego w komisji? – A po co mamy się w tym wszystkim taplać? - pyta Pawlak – Ta sprawa może ma wysoką temperaturę, ale to nie jest wielki problem państwa. Poza tym PSL nie będzie brało odpowiedzialności za to, że politycy Platformy „głupio się zachowywali".
Pawlak uważa również, że koalicjant nie może mieć pretensji do Stronnictwa, które zagłosowało za poprawką nakazującą, aby komisja śledcza zajęła się także przeciekiem informacji o akcji CBA w sprawie ustawy hazardowej. – Platforma powinna się w tej sprawie zreflektować […] Można mieć polityczne podejście, ale trzeba tez mieć elementarny respekt dla prawa, dla konstytucji, dla orzeczeń Trybunału – powiedział wicepremier. Jak zatem powinien się zachować premier Tusk, kiedy Michał Kamiński poinformował go o aferze hazardowej? – To, co przyniósł szef CBA, premier powinien zapakować w kopertę i wysłać do prokuratury. Wtedy nie dałby się wciągnąć w tę intrygę – uważa Pawlak.
W sondaże wierzą tylko ci, którzy za nie płacą
Mimo zaangażowania Platformy w kolejne afery notowania tego ugrupowania pozostają wysokie, podczas gdy PSL balansuje na granicy progu wyborczego. Jak te wyniki komentuje lider Stronnictwa? – Kto by tam wierzył w sondaże? Wierzą tylko ci, którzy płacą żeby były takie wyniki. Zdaniem wicepremiera forma zadawanych pytań, próba osób badanych oraz sposób przeprowadzania sondażu mogą mieć bardzo poważne znaczenie dla uzyskiwanych rezultatów. Dlatego o pozycji jego ugrupowania nie decydują bieżące słupki poparcia, a obecna praca w koalicji rządowej i realny wpływu na sytuację w Polsce i Europie, jaki się z nią wiąże.
Kaczyński nie jest dobrym prezydentem
Poproszony o ocenę działań prezydenta, Pawlak stwierdził, że Lech Kaczyński mógłby lepiej sprawować swój urząd. – Miałby po temu wiele możliwości i okazji, gdyby nie był tak wpychany w zacietrzewione formy uprawiania polityki, powiedział wicepremier. Nie odpowiedział jednak otwarcie na pytanie czy to Jarosław Kaczyński jest odpowiedzialny za „wciąganie" prezydenta w agresywną politykę. Przyznał jedynie, że „Jarosław Kaczyński jest typem wojownika, który bez konfliktu żyć nie umie". Krytyczna ocena działań prezydenta nie oznacza jednak, że w nadchodzących wyborach prezydenckich PSL poprze kandydata Platformy. Jak zapowiedział wicepremier Stronnictwo wystawi własnego kandydata lub… kandydatkę. Zdaniem prowadzących wywiad Moniki Olejnik i Agnieszki Kublik najprawdopodobniej chodzi o wicemarszałek Sejmu Ewę Kierzkowską, jednak Pawlak nie potwierdził jednoznacznie tej informacji.
„Gazeta Wyborcza", Łp