PO kłóci się o szczepionki z opozycją

PO kłóci się o szczepionki z opozycją

Dodano:   /  Zmieniono: 
Politycy PO i PiS kłócą się o szczepionki na świńską grypę, których polski rząd dotychczas nie zakupił. - Wszystko jest pod kontrolą - zapewnia Krystyna Skowrońska z PO. Innego zdania są były minister zdrowia Marek Balicki i poseł PiS Bolesław Piecha. - Szczepionka na A/H1N1 nie rośnie na polu. Trzeba ją zamówić i czekać na dostawę, a my nawet nie zamówiliśmy - denerwuje się Piecha.
Minister zdrowia Ewa Kopacz postanowiła, że rząd zakupi szczepionki na grypę sezonową. To, zdaniem Balickiego, jest poważnym błędem. - Dwie trzecie z tych 100 tysięcy zachorowań przypada ostatnie dwa tygodnie. A większość, ok. 60 procent, z tej grupy to A/H1N1. W tej sytuacji racjonalna decyzja to zakupienie szczepionek na świńską grypę - twierdzi. Wprawdzie jego zdaniem szczepionki na grypę sezonową zwiększają odporność, ale "szczepionka pandemiczna jest utrafiona w ten wirus". Jego zdaniem zwlekanie z decyzją o zakupie tej ostatniej jest niebezpieczne.

- PO idzie cały czas w dezinformację. Nie kupiliśmy szczepionki, bo albo nie prowadziliśmy właściwie negocjacji i inne kraje nas wyprzedziły, albo nie mamy pieniędzy – uważa z kolei Piecha, wiceminister zdrowia w rządzie PiS. Jego zdaniem teraz każde działanie będzie spóźnione. - Szczepionka nie rośnie na polu, nie jest produkowana w garażu. Trzeba złożyć zamówienie, dać pieniądze i czekać na dostawę. A z powodu zaniedbań może być dostarczona dopiero na początku przyszłego roku – uważa Piecha.

Swojej partyjnej koleżanki, minister Kopacz, broniła posłanka Skowrońska. - Rząd stać na zakup szczepionek, pod warunkiem jednak, że jest odpowiednia umowa na bezpieczny lek – podkreśliła.

PRZECZYTAJ WIĘCEJ W RAPORCIE "NOWA GRYPA ZNÓW ATAKUJE"

TVN24, arb