Prezydent nie jest chory na świńską tylko na "dyplomatyczną" grypę - twierdzi na swoim blogu polityk PO Janusz Palikot. Jego zdaniem "prezydent upodobał sobie jechać do Brukseli, ale zorientował się, że jest tam coraz większym pośmiewiskiem i zdecydował nie jechać" - przekonuje wiceprzewodniczący klubu PO.
"Szpital MSWiA na Szaserów, gdzie Prezydent się diagnozował, wydał oświadczenie, że to były rutynowe badania. Kancelaria Prezydenta twierdzi zaś, że prezydent po prostu się przeziębił i zacznie przyjmować od poniedziałku" - pisze Palikot niedwuznacznie sugerując, że choroba prezydenta jest tylko sprytnym wybiegiem, który miał mu pozwolić pod bezpiecznym pretekstem zrezygnować z wyjazdu do Brukseli na rozpoczynający się dziś nieformalny szczyt liderów UE. Wcześniej prezydent zapowiadał, że będzie towarzyszył w wyprawie do Brukseli premierowi. Choroba jednak zmieniła plany Kaczyńskiego. Zdaniem Palikota była to tylko wymówka: "To, na szczęście, nie świńska ale dyplomatyczna grypa" - ocenia polityk PO.
arb