Szlęzak walczy z księżmi
Tymczasem biskupi sandomierscy i księża ze Stalowej Woli wzywają wiernych do wspólnej modlitwy w intencji postawionego krzyża i przypomnieli słowa Jana Pawła II: „Brońcie krzyża, nie pozwólcie, aby imię Boże było obrażane w waszych sercach, w życiu rodzinnym czy społecznym". - To prymitywne granie na uczuciach prostych ludzi. Duchowni w Stalowej Woli myślą, że mogą się rządzić na miejskim terenie jak na swoim i dlatego złożyłem do sądu wniosek o naruszenie własności. Księża nie mogą stać ponad prawem. Krzyż został postawiony nielegalnie i nie ma na to mojej zgody" – mówi Szlęzak.
Mieszkańcy broniący krzyża wezmą udział w manifestacji, o którą apelowała „Solidarność" Huty Stalowa Wola. Protest odbędzie się przed budynkiem sądu, który rozpozna wniosek prezydenta.
"Niech się walą w blat" czyli nietypowy prezydentNie jest to pierwsza głośna sprawa, z którą związany jest prezydent Szlęzak. Rodzicom, którzy protestowali przeciwko podwyżkom opłat za przedszkola odpowiedział do kamery rzeszowskiej telewizji – Niech się walą w blat. Twierdzi, że jeśli radni nie podniosą opłat, to w przyszłym roku niektóre przedszkola mogą zostać zamknięte lub sprywatyzowane. W maju prezydent musiał zaprzeczać posądzeniom o rasizm po tym jak zapowiedział, że miasto będzie nadal finansować miejscową drużynę koszykarzy pod warunkiem, że będą w niej grać sami Polacy. Głośno było też o Szlęzaku latem, kiedy to odmówił wojewodzie włączenia syren alarmowych w rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego. – Który normalny naród buduje swoją tożsamość na klęskach? – pytał.
PL, "Rzeczpospolita"