Kopacz nie wywiązała się ze zobowiązań wobec pielęgniarek?
Zdaniem przewodniczącej Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych Doroty Gardian, Kopacz nie zrealizowała jednego z głównych postulatów pielęgniarek - wprowadzenia tzw. kroczącego wzrostu wynagrodzeń. Gardias podkreślała, że w Polsce jest coraz mniej pielęgniarek, ponieważ nie mają one odpowiednich warunków pracy. Jak mówiła, przez ostanie dwa lata nic się w tej kwestii nie zmieniło. Szefowa OZZPiP do pozytywów zaliczyła m.in. skrócenie studiów pomostowych dla pielęgniarek, absolwentek liceów medycznych. Dyrektor Centrum Chorób Serca w Zabrzu prof. Marian Zembala uważa, że rok 2008 był dla służby zdrowia najlepszym od lat. Jak mówił, właśnie wtedy wprowadzono nowy system rozliczeń lecznic z Narodowym Funduszem Zdrowia - Jednorodne Grupy Pacjentów. Sama minister Kopacz za swoją porażkę uznała to, że nie zdołała przekonać prezydenta do podpisania ustawy o przekształceniu szpitali w spółki. Za osiągnięcia uważa z kolei wprowadzenie koszyka gwarantowanych świadczeń medycznych i nowego algorytmu podziału środków, a także zwiększenie nakładów na ratownictwo medyczne, przeszczepy narządów i onkologię.
Plan B. dla szpitaliMinister zdrowia zaznaczyła też, że rząd przedstawił odpowiedź na prezydenckie weto do ustawy o przekształceniu szpitali w postaci tzw. planu B, czyli programu zakładającego wsparcie finansowe dla samorządów przekształcających szpitale. "Konsekwentnie robimy to, co było zapisane w ustawie, konsekwentnie przekształcamy szpitale" - podkreśliła Kopacz. Dodała, że do tej pory chęć przekształcenia zgłosiło 100 szpitali i 50 ambulatoriów. "Dzisiaj mogę powiedzieć, że pacjent polski ma swoją ustawę, ma swoje prawo. Czyli te czasy, kiedy Alicja Tysiąc nie mogła odwoływać się od pewnych decyzji, są za nami. Dziś polski pacjent ma swojego rzecznika w osobie pani minister Kozłowskiej (Krystyna Barbara Kozłowska - red.). Dziś polski pacjent ma również wsparcie w takich instytucjach jak samorządy lekarskie, ponieważ znowelizowana ustawa o izbach lekarskich powoduje, że samo środowisko będzie w sposób szczególny karało tych, którzy nie będą służyć tym pacjentom, tak jak uczono nas na studiach" - podkreślała minister zdrowia.
PAP, dar