PiS: gazowa umowa uzależnia Polskę od Rosji

PiS: gazowa umowa uzależnia Polskę od Rosji

Dodano:   /  Zmieniono: 
Posłowie PiS skrytykowali rząd za plany zaakceptowania polsko-rosyjskiej umowy na dostawy gazu. Według nich, w obecnym kształcie będzie ona negatywnie skutkowała przez wiele lat.

Polska od ubiegłego roku negocjuje z Rosjanami dodatkowe dostawy gazu od 2010 r. w związku z wygaśnięciem kontraktu z rosyjsko-ukraińskim RosUkrEnergo (RUE), który dostarczał do Polski 2,3 mld m sześc. gazu rocznie. PGNiG poinformowało, że porozumiało się z Gazpromem w sprawie zwiększenia dostaw, a także przedłużenia istniejącego kontraktu do 2037 roku.

"Rząd PO-PSL chce uzależnić Polskę od jednego dostawcy"- podkreśliła wiceszefowa PiS Aleksandra Natalli-Świat na konferencji prasowej w Sejmie.

"Uzależnimy się od dostawcy nie ukrywającego swoich intencji. W strategii z 2003 roku Federacja Rosyjska przyznała, że polityka energetyczna będzie wykorzystywana do realizacji polityki zagranicznej tego kraju" - dodała.
Natalli-Świat zwróciła uwagę, że aż 92 proc. importowanego przez nasz kraj gazu pochodzi z Rosji, podczas gdy w Czechach jest to 75 procent.

Paweł Poncyljusz (PiS) zaznaczył, że umowa gazowa z Rosją, poprzez monopol jaki zdobędzie Gazprom, będzie skutkowała wzrostem cen tego surowca dla odbiorców oraz zagrożenie naszego bezpieczeństwa energetycznego.
"Podpisanie umowy oznacza uzależnienie Polski na 28 lat. Dzisiaj Polska ma kontrakt jamalski do 2020 roku. Nie ma pilnej potrzeby w kategoriach czasowych, aby renegocjować ten kontrakt" - argumentował.

Poncyljusz podkreślił, że umowa spowoduje, iż Polska otrzyma więcej gazu niż potrzebuje. Ocenił, że może ona również zmarginalizować rolę planowanego terminala LNG w Świnoujściu."W sensie ekonomicznym powstaje pytanie, czy terminal się opłaca, jeżeli małe ilości gazu mają być przez niego sprowadzane. Ten terminal powinien być bardzo istotnym elementem dostaw gazu do Polski a nie zapleczem na wypadek nieprzewidzianych sytuacji" -powiedział.

mm, pap