Dodał, że działania kontrolne trwały około miesiąca, a o późniejszym wszczęciu postępowań dyscyplinarnych decydował szef ABW.
Szef inspektoratu nadzoru był kolejnym z funkcjonariuszy Agencji słuchanych przez komisję. Jego przesłuchanie trwało ponad godzinę.
Posłowie komisji pytali świadka, który był przesłuchiwany w warunkach ochrony wizerunku w budynku Sądu Najwyższego, m.in. czy w ramach działań wyjaśniających kontrolowano zachowanie funkcjonariuszy w domu Blidy i ich postępowanie wobec dowodów rzeczowych. Świadek odpowiedział, że nie przypomina sobie dokładnych informacji.
"Mamy do czynienia z jednym z najważniejszych zdarzeń w krótkiej do tej pory historii ABW, inspektorat nadzoru powinien wyjaśnić potem każdą sekundę tego dnia" - mówił przewodniczący komisji Ryszard Kalisz (Lewica). Świadek odpowiedział, że była to jedna z wielu spraw kontrolowanych przez inspektorat i szczegółów nie pamięta.
Świadek zostanie wezwany w najbliższym czasie na posiedzenie niejawne komisji. Po jego przesłuchaniu Marek Wójcik (PO) zgłosił wniosek o przesłuchanie b. dyrektora gabinetu szefa ABW z czasów, gdy Agencją kierował Witold Marczuk. Kalisz zapowiedział też, że na świadków wezwani zostaną wkrótce b. minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro i b. premier Jarosław Kaczyński. Według wstępnych ocen formułowanych przez członków komisji, przesłuchania świadków mogłyby się skończyć około stycznia lub lutego przyszłego roku.
W czwartek komisja planuje przesłuchać jeszcze czterech funkcjonariuszy ABW - we wrześniu 2007 r. konwojowali oni Ryszarda O. podejrzanego o przestępstwa gospodarcze, który miał podsłuchać ich rozmowę. W końcu września O. zeznał przed komisją, że według jego pamięci agenci mieli powiedzieć m.in., iż w sprawie Blidy "było zielone światło z samej góry". Przesłuchanie tych świadków rozpocznie się o godz. 12.
pap, keb