Generalny wykonawca powołał zespół, który ma wyjaśnić przyczyny wypadku - powiedziała Karolina Szydłowska, rzeczniczka generalnego wykonawcy Stadionu Narodowego konsorcjum firm Alpine-Hydrobudowa Polska-PBG.
Mężczyźni znajdowali się w przenoszonej przez dźwig klatce, która jest używana przy pracach montażowych na wysokości.
Jak podała Państwowa Inspekcja Pracy, z uwagi na fakt, że obiekt znajduje się pod szczególnym nadzorem PIP, główny inspektor pracy Tadeusz Zając postanowił powołać specjalny zespół, który zajmie się wyjaśnieniem i przeprowadzeniem szczegółowej analizy przyczyn wypadku. "Z rozmów, jakie szef inspekcji przeprowadził z kierownictwem budowy oraz inspektorami, badającymi przyczyny zdarzenia wynika, że do wypadku doszło podczas montażu oświetlenia na jednym z szybów komunikacyjnych" - podała PIP w komunikacie. W trakcie montażu doszło do urwania się pomostu roboczego, z którego wykonywane były prace i upadku z wysokości 18 metrów. Prace prowadziła firma podwykonawcza z Włocławka - podała inspekcja.
Stadion ma powstać do połowy 2011 r. Ma być najbardziej nowoczesną areną piłkarską w Europie. Konstrukcja powstaje w niecce dawnego Stadionu X-lecia. Unikatowym rozwiązaniem ma być ruchomy dach stadionu zawieszony na stalowych linach, ze stalową zwisającą pośrodku iglicą.
PAP, mm