"Krzyż jest nam potrzebny"
Zdaniem Jacka Żalka z PO, prawo do tego, by krzyż "istniał w przestrzeni publicznej" nie powinno budzić wątpliwości. - Jeżeli dzisiaj będziemy obojętni wobec uchybień prawa, to jutro nie dziwmy się, że nasi następcy będą obojętni kiedy krzyż będzie zdejmowany nie tylko ze ściany, ale także z ołtarzy - ostrzegał poseł PO.
W ocenie Marii Nowak z PiS, wyrok Trybunału musi niepokoić ponieważ stanowi niebezpieczny precedens. Jak dodała, chociaż dotyczy formalnie Włoch, to w praktyce może w przyszłości objąć także inne kraje, w tym Polskę. - Jeszcze nie tak dawno w Polsce walka o krzyż była ściśle związana z walką o demokrację i prawa człowieka - mówiła Nowak.
"Pamiętajmy o niewierzących"
Izabela Jaruga-Nowacka z SLD broniąc wyroku Trybunału zwróciła uwagę na to, że w konstytucji znajduje się odniesienie także do osób niewierzących oraz wskazanie, że państwo jest neutralne światopoglądowo. - Polska jest dobrem wspólnym, także ludzi, którzy wierzą w innego Boga lub nie wierzą wcale - mówiła Jaruga-Nowacka. Marek Borowski z SdPl stwierdził, że nie widzi potrzeby podejmowania takiej uchwały, a jego koło będzie głosować przeciwko. Jak dodał, wyrok Trybunału dotyczy sprawy, którą zgłosiła matka jednego z uczniów. Przypomniał, że w preambule polskiej konstytucji jest sformułowanie, że rodzice mają prawo do wychowywania dzieci zgodnie ze swoimi przekonaniami.
Sejm zaniepokojony wyrokiem ze Strasburga
W projekcie uchwały Sejm apeluje do parlamentów państw członkowskich Rady Europy o "podjęcie wspólnej refleksji nad sposobami ochrony wolności wyznania i promocji wartości będących wspólnym dziedzictwem narodów Europy". "Sejm wyraża zaniepokojenie decyzjami, które godzą w wolność wyznania, lekceważą prawa i uczucia ludzi wierzących oraz burzą pokój społeczny i z tego względu ocenia krytycznie wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka zakazujący obecności krzyży w klasach szkolnych we Włoszech" - głosi treść uchwały.
Autorzy projektu wskazują ponadto "na zasadniczy i pozytywny wkład chrześcijaństwa w rozwój praw osoby ludzkiej, kulturę narodów Europy i jedność naszego kontynentu" i podkreślają, że "zarówno jednostka, jak i wspólnoty, mają prawo do wyrażania własnej tożsamości religijnej i kulturowej, która nie ogranicza się do sfery prywatnej". Przypominają także, że "w przeszłości, szczególnie w okresie dyktatury nazistowskiej i komunistycznej, akty wrogości wobec religii połączone były z masowym łamaniem praw człowieka i prowadziły do dyskryminacji".
PAP, arb