"Komisja jest autonomiczna"
Poseł PO podkreśla, że Zbigniew Wassermann musi stanąć przed komisją śledczą, ale nie było powodu, by na stałe wyłączać go z jej prac. - Być może należy go przesłuchać na końcu - zastanawia się. Dodaje od razu, że decyzja o wykluczeniu z komisji posłów PiS była autonomiczną decyzją przewodniczącego komisji i zasiadających w nich posłów, którzy nie konsultowali się w tej sprawie z przewodniczącym klubu PO Grzegorzem Schetyną. Schetyna jest jedną z osób, która pojawiała się w stenogramach rozmów zarejestrowanych przez CBA w związku z tzw. aferą hazardową. - Nie sądzę, żeby uzgadniali tego typu decyzje polityczne, dlatego że ponoszą odpowiedzialność przede wszystkim przed opinią publiczną i ponoszą odpowiedzialność prawną. Myślę, że chcieli dochować wierności literze prawa, ale w ten sposób weszli w kolizję z duchem demokracji.
"Przyjdzie Tusk i wszystko naprawi"Co należałoby zrobić teraz, by naprawić całą sytuację? - Zobaczymy, jak zareaguje na całą tę sytuację PiS. Ja przypuszczam, że ponownie zgłosi tę dwójkę posłów i w mojej ocenie Sejm w głosowaniu powinien przywrócić ich do komisji - zastanawia się Gowin. Nie wyklucza również, że w całej sprawie interweniował będzie premier Donald Tusk. - Już parokrotnie Donald Tusk potrafił wznieść się ponad taki wąsko partyjny punkt widzenia i ocenić sytuację z punktu widzenia państwa - podkreśla Gowin.
RMF.FM, arb