Kazimierz Michał Ujazdowski i Jarosław Sellin zaapelowali o poparcie ich poprawek. Ich zdaniem pieniądze te są niezbędne do dalszego funkcjonowania instytucji kultury mających ogromny dorobek. - To historia polskiej muzyki XX wieku. Nie może być tak, by tak zasłużone instytucje nie były niepewne swego losu swego bytu - podkreślił Sellin. Zgodnie z poprawkami 5 mln zł przeznaczone byłoby na utrzymanie Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia w Katowicach, a 6,5 mln zł na - Orkiestrę Kameralną Polskiego Radia "Amadeus" w Poznaniu, Polską Orkiestrę Radiową w Warszawie i Chór Polskiego Radia w Krakowie. Obie kwoty pochodziłby z dochodów z podatku od gier.
Być albo nie być orkiestr i chóru
- Przyjęcie tych poprawek to dla nas być, albo nie być- powiedziała podczas konferencji dyrektor Chóru Polskiego Radia Małgorzata Orawska. Przypomniała, że w związku ze słabą ściągalnością abonamentu radiowo-telewizyjnego Polskie Radio ma problem z utrzymaniem zespołów. Zaznaczyła, że muszą one przetrwać dopóki nie zostanie wprowadzony nowy system finansowania mediów publicznych. - Nie wyobrażam sobie sytuacji, że trzeba by zespół rozwiązać - mówiła Orawska. - Nie widzimy swojego miejsca poza Polskim Radiem - dodał zastępca dyrektora orkiestry "Amadeus" Piotr Łużny.
Inwestujmy w siebie
Ujazdowski dodał, że choć Polska nie jest krajem tam bogatym jak Niemcy, czy Francja, to jest na tyle zasobnym by sobie z poprawką 11-milionową poradzić. - Wystarczy tylko traktować wydatki na kulturę, jako wydatki inwestycyjne, a nie jako socjalne - zaznaczył. Jak mówił Ujazdowski, wiele krajów właśnie teraz w czasie kryzysu preferencyjnie traktuje wydatki na kulturę, edukacje i badania naukowe, "bo to inwestycje w kapitał przyszłości".PAP, arb