Miał budować w Lublinie wielki meczet, straszył Dżihadem, zamierzał także uruchomić własną linię lotniczą, jednak został skazany za przemyt narkotyków. We wtorek rano (godz. 3 czasu polskiego) ma zostać na nim wykonany w Chinach wyrok śmierci – informuje Kurier Lubelski. Przeciwko wykonaniu wyroku protestują zarówno ONZ, jak i Unia Europejska. Brytyjczyk Akmal Shaikh był mężem Polki i ma z nią dwójkę dzieci.
53-letni Akmal Shaikh jest Pakistańczykiem z brytyjskim paszportem. Do Polski przyjechał z Londynu w 1998 r. Ożenił się i mieszkał w Lublinie. Z miastem wiązał duże nadzieje. Zaproponował władzom miasta m.in. otwarcie linii lotniczych i wybudowanie wielkiego meczetu. Jednak, jego pomysły nie spodobały się. Jeden z radnych, po stanowczej odmowie wybudowania meczetu, zaczął otrzymywać SMS- y z pogróżkami. - Ściągnę z Pakistanu ludzi, terrorystów, którzy są bardziej bezwzględni i zrobią, co należy - pisał Akmal do radnego. O wszystkim został powiadomiona policja. Jego żona nie wytrzymała takiego życia i odeszła.
- Po przyjeździe do Polski choroba psychiczna Shaikha nasiliła się - tłumaczy te incydenty Sally Rowen z brytyjskiej organizacji "Reprieve", która walczy o ułaskawienie Pakistańczyka, argumentując to jego chorobą. Przedstawiciele organizacji pozarządowych twierdzą, że Shaikh jest chory psychicznie i ma zdiagnozowaną psychozę i na tej linii opierają jego obronę.
W jaki sposób Shaikh został skazany za przemyt narkotyków w Chinach, który jest tam karany śmiercią? Shaikh, nieświadomie zwerbowany przez mafię narkotykową, miał przemycić „przesyłkę" z heroiną do Kraju Środka. Jednak tamtejsza policja złapała go na gorącym uczynku. Wyrok ma zostać wykonany we wtorek. Była żona Akmala nie chce o tym rozmawiać. - Nie życzę sobie medialnego szumu wokół mojej osoby i moich dzieci. Mogę się jedynie za niego pomodlić - mówi.
"Kurier Lubelski" dar
- Po przyjeździe do Polski choroba psychiczna Shaikha nasiliła się - tłumaczy te incydenty Sally Rowen z brytyjskiej organizacji "Reprieve", która walczy o ułaskawienie Pakistańczyka, argumentując to jego chorobą. Przedstawiciele organizacji pozarządowych twierdzą, że Shaikh jest chory psychicznie i ma zdiagnozowaną psychozę i na tej linii opierają jego obronę.
W jaki sposób Shaikh został skazany za przemyt narkotyków w Chinach, który jest tam karany śmiercią? Shaikh, nieświadomie zwerbowany przez mafię narkotykową, miał przemycić „przesyłkę" z heroiną do Kraju Środka. Jednak tamtejsza policja złapała go na gorącym uczynku. Wyrok ma zostać wykonany we wtorek. Była żona Akmala nie chce o tym rozmawiać. - Nie życzę sobie medialnego szumu wokół mojej osoby i moich dzieci. Mogę się jedynie za niego pomodlić - mówi.
"Kurier Lubelski" dar