Tusk: nasz największy sukces to zwycięstwo nad kryzysem

Tusk: nasz największy sukces to zwycięstwo nad kryzysem

Dodano:   /  Zmieniono: 
Donald Tusk (fot. Wprost) Źródło: Wprost
- Polski patent na kryzys - to zdaniem premiera Donalda Tuska największy polski sukces w mijającym roku. - Chętnie tym sukcesem dzielę się ze wszystkimi, chociaż nie wszyscy na to zasłużyli. Kto więcej się do tego sukcesu przyłożył, to różnie będą ludzie rozstrzygali, ale jedno jest pewne, że to jest nasz polski sukces - podkreślił premier.
Jak dodał, mijający rok był fenomenem, bo polska gospodarka była lepsza od niemieckiej. - To jest satysfakcja dla nas wszystkich. Tym bardziej, że to okazało się nie miesięczne, nie kwartalne, tylko widać już wyraźnie, że to jest trwałe zjawisko - powiedział premier. Zapytany, która z przypadających w nadchodzącym roku rocznic (bitwy pod Grunwaldem, śmierci Jana Pawła II oraz powstania "Solidarności") jest jego zdaniem najważniejsza, premier stwierdził, że "każda z nich jest zupełnie inna, choć w jakimś sensie wszystkie są rocznicami wielkich zwycięstw".

"Pod Grunwaldem nie byłem"

- Nawet chyba wszyscy właśnie tak rozumiemy śmierć Ojca Świętego, że to było też w jakim sensie wielkie zwycięstwo - stwierdził premier dodając, że mimo wszystko dla niego osobiście najważniejszą rocznicą w zbliżającym się roku będzie 30-lecie powstania "Solidarności". - Pewnie dlatego, że jest to też moje osobiste doświadczenie. Pod Grunwaldem nie byłem, mimo szerzących się plotek - stwierdził z uśmiechem Tusk..

Polakom szczęścia, opozycji uczciwości

Zapytany o to, czego życzy Polakom w 2010 roku, Tusk odparł, że "jak najwięcej szczęścia, miłości i osobistego powodzenia". Sam ma nadzieję, że w nadchodzącym roku uda mu się spędzać więcej czasu z wnukiem Mikołajem. - To jest dla mnie fenomenalne doświadczenie być dziadkiem i obserwować małego człowieczka, jak zaczyna rozpoznawać innych, pierwszy uśmiech, pierwsze wyciągnięte rączki - powiedział premier. Opozycji premier życzył, aby "w zdrowiu budowała swoją pozycję fair". - Niech uwierzą w swoje siły. Nie wszystko jeszcze stracone, panowie - powiedział.

PAP, arb