Nowy Rok to tradycyjnie czas czynienia postanowień. Zaczynając wszystko niejako od "zera" chcemy być lepsi, zdrowsi, rozsądniejsi i bardziej godni szacunku. Zazwyczaj w noworocznych postanowieniach jesteśmy w stanie wytrwać góra kilka tygodni, ale i tak są one ważnym impulsem pracy nad samodoskonaleniem. TVP Info postanowiło dowiedzieć się, co w Nowym Roku chcą zmienić w swoim życiu polscy politycy.
Jolanta Szymanek–Deresz z SLD życzy sobie, jak i kolegom po fachu, aby Platforma Obywatelska oraz Prawo i Sprawiedliwość „w końcu się pokochały". – Może wtedy uda się nam zdziałać coś w kwestiach, w których się różnimy? – tłumaczy posłanka. Znacznie łatwiej będzie zrealizować swoje postanowienia Januszowi Palikotowi. Wiceprzewodniczący PO chce dokończyć książkę o Bolesławie Leśmianie, nauczyć się języka francuskiego i... wyjechać na narty. Dla bogatego posła realizacja żadnego z tych zamierzeń nie powinna być trudna. Problemu z postanowieniami nie będzie miał natomiast poseł PiS Jarosław Zieliński, który tłumaczy, że nigdy nie czyni żadnych postanowień.
TVP Info, arb
Kolega klubowy Zielińskiego Zbigniew Wassermann zamierza więcej czasu swojej niezmiernie zapracowanej żonie i "uroczym wnuczkom". Z kolei Jerzy Wenderlich z SLD obiecuje, że nie będzie codziennie jadł na śniadanie jajecznicy na boczku z trzech jajek. Wenderlich chce ją zamienić na... jajecznicę z dwóch jajek bez boczku.
Jarosław Urbański z PO chce się poświęcić lekturze, a Eugeniusz Kłopotek z PSL chce... rzadziej występować w mediach – Mniej przed obiektywem, bo niektórzy obawiają się, że gdy otworzą swoją własną prywatną lodówkę, to ujrzą w niej znowu moją twarz – śmieje się poseł poseł.TVP Info, arb