Posłanka PiS Elżbieta Jakubiak twierdzi, że Jarosław Kaczyński jest zdecydowanie lepszym szefem niż Lech Kaczyński. Z pierwszym posłanka współpracowała jako minister sportu, z drugim - jako szef prezydenckiej kancelarii.
Jak zaznacza posłanka na jej ocenę obu polityków wpłynął w dużej mierze charakter zajmowanych przez nią stanowisk stanowisk. - Praca w rządzie wiążę się z ogromną samodzielnością, a współpraca z premierem opiera się na partnerskich zasadach. W przypadku pracy dla prezydenta jest się jedynie jego zapleczem, gdyż to on podejmuje wszystkie znaczące decyzje - twierdzi Jakubiak. Przyznaje ponadto, że miała lepszy sposób komunikowania z premierem niż z prezydentem.
Prezydent nie jest człowiekiem sondażowym
Tego, czy Lech Kaczyński doczeka się reelekcji posłanka Jakubiak nie wie, ale zaznacza, że nie należy sugerować się sondażami. - Prezydent sam o sobie powiedział kiedyś, że nie jest człowiekiem sondażowym – mówi. Sytuacja, w której im mniej prezydenta w mediach tym lepiej wynika zdaniem posłanki z preferencji politycznych samych dziennikarzy. Jakubiak przyznaje jednak, że to nie jedyny powód. Polacy są dziś bardziej liberalni, zmieniły się ich preferencje i sposób patrzenia na pewne sprawy. Szansą dla Lecha Kaczyńskiego w takiej sytuacji jest, jej zdaniem, specyfika wyborów prezydenckich. - Przy wyborze prezydenta wszyscy zastanawiają się ostatecznie raczej: a jakby coś poważnego się stało, to komu bym zaufał? - podkreśla Jakubiak.
Dziś obciachem jest bycie w Platformie
Zapytana o przyszłość swojej partii Elżbieta Jakubiak mówi, że sama zalicza się do reformatorów. Uważa, że tylko dzięki wewnętrznym reformom PiS może wrócić do władzy. Zabiegi PR-owe nie są jej zdaniem dobrą metodą, gdyż w tym aspekcie PO będzie miało nad PiS zawsze przewagę. Dodaje jednak, że nie ma w partii konfliktu pomiędzy reformatorami, a "betonem". Jakubiak nie wyobraża sobie, by w jakiejkolwiek konfiguracji partią mógł rządzić w najbliższej przyszłości ktokolwiek inny niż Jarosław Kaczyński „bo jest coś ideowego w PiS Jarosława Kaczyńskiego". Zapytana o kiepski wizerunek partii i to, że przynależność do niej utrudnia niektórym kontakty towarzyskie Jakubiak mówi, iż słyszała o tym problemie. Jednak sama przyznaje, że jeżdżąc po kraju spotyka wielu ludzi "i oni mówią, że największym hitem dziś jest wejść na imprezę i powiedzieć: jestem z PIS". - Dziś obciachem jest bycie w Platformie, z ludźmi, którzy piszą ustawy z hazardzistami lub pod ich dyktando - twierdzi posłanka.
Zapytana o swoją polityczną przyszłość Jakubiak mówi, że jeszcze nie wiem czy w tym roku będzie zaangażowana w kampanie prezydencką, czy też prowadzić będzie własną na stanowisko prezydenta Warszawy. Ale jak sama mówi prezydenturę Warszawy uważa za "marzenie każdego polityka".
Prezydent nie jest człowiekiem sondażowym
Tego, czy Lech Kaczyński doczeka się reelekcji posłanka Jakubiak nie wie, ale zaznacza, że nie należy sugerować się sondażami. - Prezydent sam o sobie powiedział kiedyś, że nie jest człowiekiem sondażowym – mówi. Sytuacja, w której im mniej prezydenta w mediach tym lepiej wynika zdaniem posłanki z preferencji politycznych samych dziennikarzy. Jakubiak przyznaje jednak, że to nie jedyny powód. Polacy są dziś bardziej liberalni, zmieniły się ich preferencje i sposób patrzenia na pewne sprawy. Szansą dla Lecha Kaczyńskiego w takiej sytuacji jest, jej zdaniem, specyfika wyborów prezydenckich. - Przy wyborze prezydenta wszyscy zastanawiają się ostatecznie raczej: a jakby coś poważnego się stało, to komu bym zaufał? - podkreśla Jakubiak.
Dziś obciachem jest bycie w Platformie
Zapytana o przyszłość swojej partii Elżbieta Jakubiak mówi, że sama zalicza się do reformatorów. Uważa, że tylko dzięki wewnętrznym reformom PiS może wrócić do władzy. Zabiegi PR-owe nie są jej zdaniem dobrą metodą, gdyż w tym aspekcie PO będzie miało nad PiS zawsze przewagę. Dodaje jednak, że nie ma w partii konfliktu pomiędzy reformatorami, a "betonem". Jakubiak nie wyobraża sobie, by w jakiejkolwiek konfiguracji partią mógł rządzić w najbliższej przyszłości ktokolwiek inny niż Jarosław Kaczyński „bo jest coś ideowego w PiS Jarosława Kaczyńskiego". Zapytana o kiepski wizerunek partii i to, że przynależność do niej utrudnia niektórym kontakty towarzyskie Jakubiak mówi, iż słyszała o tym problemie. Jednak sama przyznaje, że jeżdżąc po kraju spotyka wielu ludzi "i oni mówią, że największym hitem dziś jest wejść na imprezę i powiedzieć: jestem z PIS". - Dziś obciachem jest bycie w Platformie, z ludźmi, którzy piszą ustawy z hazardzistami lub pod ich dyktando - twierdzi posłanka.
Zapytana o swoją polityczną przyszłość Jakubiak mówi, że jeszcze nie wiem czy w tym roku będzie zaangażowana w kampanie prezydencką, czy też prowadzić będzie własną na stanowisko prezydenta Warszawy. Ale jak sama mówi prezydenturę Warszawy uważa za "marzenie każdego polityka".
Polska The Times, Ł.O.