Dorota Rabczewska czyli popularna "Doda" na balu dziennikarzy wyściskała prezydenta ponieważ zawsze trzyma ze zwycięzcami - uważa szef BBN Aleksander Szczygło. Szczygło zaprzecza, aby zachowanie Dody było inspirowane przez PiS-owskich specjalistów od marketingu, którzy chcą ocieplić wizerunek głowy państwa przed zbliżającymi się wyborami.
Zdaniem Szczygły rosnące poparcie dla prezydenta nie jest efektem sztuczek marketingowych lecz ciężkiej pracy samego Lecha Kaczyńskiego. Pocałunek jakim obdarzyła prezydenta Doda to, zdaniem Szczygły, dowód na to, że coraz więcej Polaków wierzy w wyborcze zwycięstwo Kaczyńskiego. - Przeczytałem, że ona zawsze trzyma ze zwycięzcą - uważa Szczygło. Szczygły nie zbija z pantałyku nawet fakt, że w przeszłości Doda śpiewała na antenie TVN dla premiera. - Ja wierzę w to, że przyszła i sama z siebie ucałowała prezydenta. Wierzę w mądrość kobiet - podkreśla szef BBN.
TVN24, arb