Stołeczna policja zatrzymała pięć osób - trzech mężczyzn i dwie młode kobiety, którzy mogą mieć związek ze sprawą 15-latki, znalezionej we wtorek z ranami kłutymi na przystanku autobusowym w miejscowości Konik Nowy pod Warszawą. Dziewczyna zmarła w szpitalu.
"Zatrzymaliśmy trzech mężczyzn, są dobrze znani policji, z naszych ustaleń wynika, że byli widziani z dziewczyną na przystanku. Teraz ustalamy, jaki mieli związek z jej śmiercią" - powiedział rzecznik Komendy Stołecznej Policji Maciej Karczyński. Wiadomo, że jeden z zatrzymanych ma 17 lat, drugi - 18, trzeci jest od nich starszy.
Jak dodał Karczyński, w tej sprawie zatrzymano również dwie dziewczyny, które miały kontakt z zamordowaną. Nie wiadomo jednak, czy były z nią na przystanku.
Według nieoficjalnych informacji ze źródeł zbliżonych do sprawy, jeden z zatrzymanych przyznał się już do udziału w zabójstwie.PAP, mm