Zbigniew Wassermann, śledczy PiS w komisji "hazardowej", stwierdził dziś w Radiu Zet, że nie wierzy wczorajszym zeznaniom Marcina Rosoła. - On mijał się często z prawdą, mówię to także na podstawie porównania jego zeznań z zeznaniami złożonymi w prokuraturze - stwierdził poseł.
Dla Wassermanna istotą afery jest fakt, iż Rosół działał na zlecenie biznesmena bogatego dzięki hazardowi. - Sobiesiak to człowiek, który nie ma szacunku do własnego państwa, nie ma szacunku do prawa tego państwa, nie ma szacunku do ludzi, dziennikarzy, urzędników, polityków, bo ma pieniądze - uważa poseł.
"Radio Zet", PP
Rosół: nie informowałem o akcji CBA
Wassermann odniósł się też do nieprofesjonalnego zachowania służb podczas feralnego zatrzymania Barbary Blidy w 2007 roku. - Można było dochować większej staranności, ale też uważam, że przesadą jest wyciąganie zbyt daleko idących wniosków - komentuje poseł. Z wydawaniem sądów chce się wstrzymać do czasu ogłoszenia wyników pracy prokuratury."Radio Zet", PP