Radny Grzegorz Kierozalski z PiS zaapelował do radnych, by odrzucić pomysł przerobienia pomnika. - To nie jest pomnik wysokich lotów, jest w złym stanie technicznym. Czy chcemy zaoszczędzić, dokładając koronę orłu i ustanawiając w ten sposób pomnik bohaterom Bitwy Grunwaldzkiej? - pytał. Sekretarz miasta Cezary Wawrzyński przed głosowaniem nad uchwałą powiedział, że ma opinię prawną, w myśl której to nie jest Pomnik MO i SB, bo takim przestał być z chwilą zdjęcia tablicy upamiętniającej funkcjonariuszy na początku lat 90. XX wieku. - Jeszcze raz powtarzam, że to nie jest pomnik, ale bezimienna budowla, cokół z orłem, więc niech teraz, gdy nadarzyła się okazja, stanie się pomnikiem - apelował. W uzasadnieniu uchwały, którą odrzucili ostródzcy radni, wiceburmistrz Ostródy Olgierd Dąbrowski i przewodniczący rady miejskiej Czesław Najmowicz napisali, że aby upamiętnić rocznicę bitwy pod Grunwaldem, radni chcą istniejącemu już pomnikowi stojącemu na skrzyżowaniu ulic Armii Krajowej i Grunwaldzkiej nadać nazwę Pomnika Bitwy Grunwaldzkiej. Na pomniku zainstalowana miała zostać tablica z napisem "Pomnik Bitwy Grunwaldzkiej 15 VII 1410 - 15 VII 2010 - Praojcom na chwałę" w 600. rocznicę - Mieszkańcy Ostródy". Według pomysłodawców, pomnik miał zostać odsłonięty dokładnie w rocznicę bitwy.
Pomnik Bitwy Grunwaldzkiej miał powstać dzięki niewielkiej zmianie dawnego pomnika ustawionego w hołdzie poległym funkcjonariuszom MO i SB. Ten został odsłonięty 8 maja 1970 roku i upamiętniał funkcjonariuszy UB, którzy zginęli tuż po wojnie walcząc z partyzantami - przeciwnikami nowego ustroju.
PAP, arb