Ale krytyczny wobec zeznań Rosoła jest również koalicyjny PSL. - Gabinet polityczny nie powinien zajmować się tym, co robił Rosół - podkreślił. - Jeśli taki młody wilczek na plecach swojego pryncypała wjeżdża tak wysoko i jest na ty z ministrem to jest to sytuacja patologiczna - dodał.
Bronić Rosoła próbował jedynie wicemarszałek Sejmu Stefan Niesiołowski. Przyznał, że nie pochwala jego zachowania, ale zarówno on, jaki i przesłuchiwany wcześniej Ryszard Sobiesiak oraz jego córka – nie są przestępcami. Wicemarszałek podkreślił, że nie broni ich zachowań, ale staje w obronie ich godności. W całej sprawie największym grzechem polityków - zdaniem Niesiołowskiego - było "niepotrzebne gadulstwo ". - Kamiński spreparował fragmenty rozmów - podkreślił. - To jest nudne, przeraźliwie banalne. Komisji jeszcze przed zakończeniem przesłuchań, zamula opinię publiczną. Ta komisja nie dojdzie do niczego - stwierdził.
TVN24, arb