Inicjatorką wspólnej deklaracji była europoseł Róża Thun. Ponadto pod deklaracją podpisały się: Małgorzata Handzlik, Jolanta Hibner, Danuta Huebner, Danuta Jazłowiecka, Sidonia Jędrzejewska, Lena Kolarska-Bobińska, Elżbieta Łukacijewska i Joanna Skrzydlewska. - Wszystkie posłanki entuzjastycznie do tego podeszły i natychmiast wszystkie się zgodziły, że taki zdecydowany Europejczyk jest wspaniałym kandydatem na prezydenta - wyjaśniała Thun.
Thun przypomniała, że to Komorowski w debacie na temat systemu głosowania w Radzie UE, wpłynął na odejście PO od hasła "Nicea albo śmierć" i poparcie nowego traktatu UE. - Jego wpływ na myślenie Platformy był ogromnie silny wtedy, wykazał się odwagą, perspektywą europejską i interesem Polski, bo pozycja Polski przez taką konstruktywną współpracę z instytucjami unijnymi i innymi państwami mocno się umocniła - dodała. Thun zaznaczyła, że Komorowski budzi ogromny szacunek. - Swoje życie publiczne postrzega jako służbę. To nie jest człowiek skupiający uwagę na sobie czy zajęty sobą nadmiernie. To spełniony człowiek, który nie ma nadmiernych ambicji i jest szalenie sympatyczny - powiedziała. Pytana, czy w związku z tym Radosław Sikorski, który rywalizuje z Komorowskim o start w wyborach prezydenckich z ramienia PO, byłby złym prezydentem, Thun odpowiedziała: "Nie". Oceniła jednak, że Sikorski "ma jeszcze czas".
PAP, arb