- Lech Wałęsa był sztandarem "Solidarności" w latach 80-tych, ale też trzeba pamiętać o tym, że Lech Wałęsa był postacią, w której życiorysie odbijają się wszystkie meandry i dramaty najnowszych dziejów Polski, a jednym z elementów owych meandrów i dramatów jest oczywiście ten krótki okres na początku lat 70. współpracy ze Służbą Bezpieczeństwa, współpracy, którą pan prezydent Wałęsa zerwał i później był osobą przez bezpiekę rozpracowywaną, a historia sprawiła, że stał się symbolem polskiego marzenia o wolności - powiedział Kurtyka. Także obecny na konferencji przewodniczący NSZZ "Solidarność" Janusz Śniadek powiedział, że liczy na obecność Wałęsy na rocznicowych uroczystościach. - Lech Wałęsa jest pozytywnym bohaterem najpiękniejszych stron z najgorszej historii Polski z lat ostatnich. I tego nic nie zmieni. To jest poza wszelką dyskusją - powiedział szef "Solidarności".
Śniadek podkreślił, że 30-lecie "Solidarności" to przede wszystkim święto narodu polskiego, który po 1989 r. odzyskał pełną niepodległość. - Rocznica urodzin Solidarności nie powinna służyć wystawianiu pomników komukolwiek i wynoszenia tego czy innego na cokoły. To jest dzień, w którym elity powinny pochylić głowę przed narodem. Jeśli powinniśmy stawiać komukolwiek pomnik, to wspaniałemu narodowi polskiemu - uznał Śniadek. Przedstawił także rocznicowe logo obchodów, które dostępne jest na stronie związku. Jak zapowiedział, NSZZ Solidarność rozpocznie obchody od pielgrzymki do Watykanu w dniach 10-11 kwietnia. - Wyrazimy tam wdzięczność ojcu Solidarności - Janowi Pawłowi II - mówił Śniadek.
Wśród najważniejszych wydarzeń wspólnie organizowanych przez IPN i NSZZ "Solidarność" jest "I Flis Wolności" rzeką Wisłą. Na trasie spływu od Krakowa, przez m.in. Sandomierz, Warszawę, Toruń, do Gdańska odbędą się spotkania edukacyjne z mieszkańcami miast, wydarzenia artystyczne, wystawy i panele dyskusyjne dotyczące "Solidarności".
PAP, arb