Mówiąc o współczesnych zagrożeniach dla rodziny i narodu, o. Rydzyk wymienił m.in. związki homoseksualne, rozwody, rozbite rodziny, deprecjonowanie prawdziwego znaczenia małżeństwa. Przywołał opinie, zgodnie z którymi efekty ideologii negowania różnic płci "będą dużo poważniejsze niż szkody wyrządzone przez marksizm". Dyrektor Radia Maryja ocenił, że na studia w toruńskiej uczelni trafiają młodzi ludzie, którzy "pragną nauczyć się myśleć samodzielnie, pragną rozumieć rzeczywistość - od początku cały sens człowieka, od tego skąd wyszedł, ale i dokąd zmierza". Wskazał na konieczność łączenia wiary i rozumu w procesie poznawania świata.
O. Rydzyk ocenił, że Polska i świat potrzebują fachowców i osób wykształconych na uniwersytetach, jednak - jak mówił - "Polska i świat, nasze rodziny potrzebują przede wszystkim świadków wiary". - Jeżeli Bóg jest na pierwszym miejscu, wszystko jest na właściwym miejscu - stwierdził redemptorysta.
PAP, arb