Komisja Dyscyplinarna Polskiego Związku Narciarskiego, która próbuje wyjaśnić sprawę stosowania dopingu przez Kornelię Marek na igrzyskach olimpijskich w Vancouver, zbierze się w poniedziałek w Krakowie po raz drugi. Wyjaśnienia ma składać aż osiem osób.
Przewodniczący komisji Zbigniew Waśkiewicz poinformował, że na 29 marca zostali poproszeni o przyjazd do siedziby PZN: zawodniczki Sylwia Jaśkowiec i Paulina Maciuszek, zawodnicy Maciej Kreczmer i Janusz Krężelok, fizjoterapeuta Witalij Trypolski, serwismen Andrzej Michałek, doktor Stanisław Michałek oraz przedstawiciel Centralnego Ośrodka Medycyny Sportowej (prawdopodobnie będzie nim doktor Jarosław Krzywański).
Zeznania Marek i Cempy
Podczas pierwszego posiedzenia specjalnej Komisji Dyscyplinarnej, w środę 24 marca, wyjaśnienia składała Kornelia Marek i jej szkoleniowiec Wiesław Cempa. Zawodniczka podtrzymała wcześniejsze oświadczenia, że nie wie skąd wzięło się u niej EPO (erytropoetyna). Przyznała, że jest winna bo zaufała niewłaściwej - jak się jej wydaje - osobie.
Z kolei trener Cempa po raz kolejny podkreślił, że nic nie wiedział, by ktoś z jego grupy stosował doping i jest zaskoczony całą sytuacją.
Wątpliwości Tajnera
Badanie antydopingowe Kornelii Marek, które przeprowadzono podczas igrzysk po biegu sztafetowym 4x5 km - dało wynik pozytywny. 12 marca, na żądanie zawodniczki, w laboratorium w Richmond rozpoczęła się analiza próbki B. 16 marca MKOl potwierdził obecność niedozwolonej substancji w organizmie Polki. To jedyny przypadek stosowania dopingu wykryty na tegorocznej olimpiadzie.
PAP, im
Zeznania Marek i Cempy
Podczas pierwszego posiedzenia specjalnej Komisji Dyscyplinarnej, w środę 24 marca, wyjaśnienia składała Kornelia Marek i jej szkoleniowiec Wiesław Cempa. Zawodniczka podtrzymała wcześniejsze oświadczenia, że nie wie skąd wzięło się u niej EPO (erytropoetyna). Przyznała, że jest winna bo zaufała niewłaściwej - jak się jej wydaje - osobie.
Z kolei trener Cempa po raz kolejny podkreślił, że nic nie wiedział, by ktoś z jego grupy stosował doping i jest zaskoczony całą sytuacją.
Wątpliwości Tajnera
Prezes PZN Apoloniusz Tajner nie chciał wypowiadać się w drążonym temacie dopingu, zanim nie otrzyma od komisji raportu. Przyznał jednak, że trochę inaczej patrzy już na całą sprawę. Ma spore wątpliwości, czy podejrzenia skierowane na Trypolskiego, który jako jedyny dawał Marek zastrzyki, są zasadne.
Badanie antydopingowe Kornelii Marek, które przeprowadzono podczas igrzysk po biegu sztafetowym 4x5 km - dało wynik pozytywny. 12 marca, na żądanie zawodniczki, w laboratorium w Richmond rozpoczęła się analiza próbki B. 16 marca MKOl potwierdził obecność niedozwolonej substancji w organizmie Polki. To jedyny przypadek stosowania dopingu wykryty na tegorocznej olimpiadzie.
PAP, im