- Nie budowałbym wokół tego atmosfery napięcia, czy takiego sporu politycznego. Każdy z nas by chciał, żeby CBA działało bez tych wad, jakie zaprezentowało pod rządami pana Kamińskiego, żeby działało skutecznie i skutecznie walczyło z korupcją - powiedział premier. - Dlatego będę otwarty na różne głosy. My nie jesteśmy tutaj doktrynerami i nie chcemy w żaden sposób ograniczać zdolności działania CBA. Chcemy żeby działało lepiej, a nie gorzej, niż w pierwszym okresie swojego istnienia. Opinia szefa CBA pana Pawła Wojtunika też będzie miała bardzo duże znaczenie. Współpraca między panem Jackiem Cichockim a szefami służb jest wzorowa - podkreślił Donald Tusk.
Czwartkowa "Rzeczpospolita" napisała, że kancelaria premiera spieszy się z przygotowaniem projektu nowelizacji ustawy o Centralnym Biurze Antykorupcyjnym. Sejm musi ją przyjąć do 3 lipca, bo wtedy mija czas, jaki na zmianę przepisów dał Trybunał Konstytucyjny. W czerwcu ubiegłego roku TK zakwestionował część przepisów. Według "Rz" najważniejsze zmiany, przygotowywane przez sekretarza Kolegium ds. Służb Specjalnych Jacka Cichockiego, budzą wiele kontrowersji. Z pism w tej sprawie, które kancelaria premiera ujawniła w internecie, wynika, że zmiany nie podobają się ani organizacjom pozarządowym: Fundacji Batorego i Transparency International, ani szefowi CBA Pawłowi Wojtunikowi. Dodając, że wątpliwości ma też minister do walki z korupcją Julia Pitera.
Według opisanego projektu CBA ma ścigać jedynie sytuacje, w których ktoś obiecuje lub daje łapówkę albo jej żąda "w zamian za działanie lub zaniechanie działania w wykonywaniu funkcji publicznej". Poza tym sprawy korupcyjne mają dotyczyć wyłącznie "działalności gospodarczej, prowadzonej z udziałem lub przy wykorzystaniu mienia państwowego lub komunalnego".PAP, arb