Ja jestem pewien, że to wszystko ma sens. Ja w to głęboko wierzę – mówił dziś w radiu ZET Joachim Brudziński, przewodniczący Komitetu Wykonawczego PiS.
- Nie wierzę w takie przypadki, żeby 70 lat po tej tragedii, która dotknęła nasz naród, kiedy rozstrzelano kwiat polskiej inteligencji, ta śmierć była śmiercią bezsensowną. Ma to sens po to, żebyśmy wyszli z tej tragedii wzmocnieni jako naród – podkreślił poseł.
Nie ma prostej odpowiedzi na pytanie, jaki ma być owoc ofiary tych wszystkich ludzi. - Chciałoby się powiedzieć „Bądź wola Twoja", jednak zaraz potem pojawia się pytanie: dlaczego? – mówił poseł.
- Ktoś kto nie był w Katyniu i na własne oczy nie widział twarzy Jarosława Kaczyńskiego podczas identyfikacji ciała swojego brata, nie wie tak naprawdę, jak wielki jest ogrom tej tragedii – dodał Brudziński, który był u boku Jarosława Kaczyńskiego podczas identyfikacji zwłok prezydenta.
Na pytanie, czy był w stanie spojrzeć na ciało Lecha Kaczyńskiego, odparł: - Uważałem się za człowieka twardego, który powinien sobie w takich sytuacjach poradzić. Od soboty jednak wiem już, że takim człowiekiem nie jestem. Wiem, że w pewnych sytuacjach pewne pozy i postawy pękają jak bańka mydlana. Jestem jednak wdzięczny Jarosławowi Kaczyńskiemu za to, jak reprezentował majestat Rzeczypospolitej tam na miejscu.
Zapytany jak odbiera Rosjan, Brudziński odpowiedział, że nie tylko władze, ale i cały naród jest niezwykle poruszony, a zwykli ludzie ciepli, życzliwi i pomocni.
- To czas, gdy na tej nieludzkiej ziemi doświadczamy ludzkiej przyzwoitości, ludzkiego braterstwa. Jest to niezwykle cenne. To jest niesamowicie potrzebne dla zbliżenia naszych narodów, gdyż polską racją stanu jest to, abyśmy mieli z Rosją relacje partnerskie, z których będzie wynikało wzajemne poszanowanie i wzajemny szacunek.
Brudziński podziękował Polakom za wczorajszą postawę wspólnoty, która połączyła wszystkich ponad podziałami.
Radio ZET, KS
Nie ma prostej odpowiedzi na pytanie, jaki ma być owoc ofiary tych wszystkich ludzi. - Chciałoby się powiedzieć „Bądź wola Twoja", jednak zaraz potem pojawia się pytanie: dlaczego? – mówił poseł.
- Ktoś kto nie był w Katyniu i na własne oczy nie widział twarzy Jarosława Kaczyńskiego podczas identyfikacji ciała swojego brata, nie wie tak naprawdę, jak wielki jest ogrom tej tragedii – dodał Brudziński, który był u boku Jarosława Kaczyńskiego podczas identyfikacji zwłok prezydenta.
Na pytanie, czy był w stanie spojrzeć na ciało Lecha Kaczyńskiego, odparł: - Uważałem się za człowieka twardego, który powinien sobie w takich sytuacjach poradzić. Od soboty jednak wiem już, że takim człowiekiem nie jestem. Wiem, że w pewnych sytuacjach pewne pozy i postawy pękają jak bańka mydlana. Jestem jednak wdzięczny Jarosławowi Kaczyńskiemu za to, jak reprezentował majestat Rzeczypospolitej tam na miejscu.
Zapytany jak odbiera Rosjan, Brudziński odpowiedział, że nie tylko władze, ale i cały naród jest niezwykle poruszony, a zwykli ludzie ciepli, życzliwi i pomocni.
- To czas, gdy na tej nieludzkiej ziemi doświadczamy ludzkiej przyzwoitości, ludzkiego braterstwa. Jest to niezwykle cenne. To jest niesamowicie potrzebne dla zbliżenia naszych narodów, gdyż polską racją stanu jest to, abyśmy mieli z Rosją relacje partnerskie, z których będzie wynikało wzajemne poszanowanie i wzajemny szacunek.
Brudziński podziękował Polakom za wczorajszą postawę wspólnoty, która połączyła wszystkich ponad podziałami.
Radio ZET, KS