Wybory prawdopodobnie 20 czerwca

Wybory prawdopodobnie 20 czerwca

Dodano:   /  Zmieniono: 
fot. Wprost 
Marszałek Sejmu Bronisław Komorowski zapowiedział w środę, że decyzję w sprawie terminu wyborów prezydenckich ogłosi 21 kwietnia w godzinach rannych. Oznacza to, że wybory prezydenckie odbędą się 20 czerwca.
W środę podczas posiedzenia Konwentu Seniorów odbyły się konsultacje w sprawie terminu wyborów prezydenckich.

Zapowiedź ogłoszenia terminu wyborów przez marszałka w dniu 21 kwietnia oznacza, że odbędą się one 20 czerwca - tak wynika z terminów przewidzianych w ordynacji prezydenckiej. Aby wybory mogły się odbyć we wcześniejszym możliwym terminie, czyli 13 czerwca, marszałek musiałby je ogłosić do 19 kwietnia.

"Konwent zakończył się pełnym porozumieniem" - powiedział na środowej konferencji prasowej w Sejmie Komorowski. Jak podkreślił, przedstawiciele klubów i kół wyrazili swoje opinie co do preferencji związanych z terminem wyborów.

Marszałek poinformował także, że nie odbędzie się planowane na przyszły tydzień posiedzenie Sejmu.


Komorowski: zaproponuję nowelizację ustawy o wyborze prezydenta


Marszałek Sejmu Bronisław Komorowski zapowiedział, że zaproponuje nowelizację ustawy o wyborze prezydenta. Wyraził nadzieję, że nowela zostanie przyjęta na następnym posiedzeniu Sejmu.

"Kłopoty z wyznaczeniem terminu wyborów łączą się z daleko idącą sztywnością systemu, który nie przewidział możliwości śmierci prezydenta" - podkreślił Komorowski w środę na konferencji prasowej po posiedzeniu Konwentu Seniorów.

W związku z tym Komorowski zaproponuje odpowiednią nowelę ustawy o wyborze prezydenta. "Mam nadzieję, że zostanie to przyjęte już na następnym posiedzeniu Sejmu - w jakimś sensie jako pokłosie dramatycznego, bolesnego doświadczenia, ale ważnego z punktu widzenia lepszego funkcjonowania państwa, w warunkach tego typu zjawisk kryzysowych" - mówił marszałek.

Komorowski zapowiedział też, że jeszcze w środę spotka się z przewodniczącym kolegium IPN Andrzejem Chojnowskim i będzie proponował rozwiązania dotyczące wyboru następcy szefa Instytutu Janusza Kurtyki, który zginął w sobotniej katastrofie samolotu pod Smoleńskiem. Jak dodał, w tej sprawie nie ma mowy o jakimś pośpiechu. "Nowelizacja (ustawy o IPN) jest możliwa dopiero na następnym posiedzeniu Sejmu" - zaznaczył.

Marszałek podkreślił, że ustawodawca nie przewidział możliwości, że nie będzie prezesa IPN - bo zginie i nikt nie będzie mógł zwoływać odpowiednich gremiów - które miałyby podejmować decyzję o wyborze następcy szefa IPN.

Wszyscy zgodni co do daty

Przedstawiciele klubów wyrazili zadowolenie, że w zgodzie udało się porozumieć co do podania terminu wyborów. - Jest konsensus i porozumienie klubów, czekamy na decyzję marszałka - powiedział szef klubu PO Grzegorz Schetyna. Także Marek Kuchciński z PiS podkreślał, iż "była zgoda, że termin ogłoszenia daty wyborów i kalendarza wyborczego powinien nastąpić po pogrzebie prezydenta i po zakończeniu żałoby narodowej".

- Cieszę się, że w zgodzie i w zrozumieniu podejmowaliśmy decyzję o najważniejszych sprawach dla państwa. Konstytucja jest bardzo precyzyjna. Czas żałoby, czas kiedy będziemy żegnali bliskich, nie jest czasem podejmowania decyzji personalnych - zaznaczył z kolei szef klubu Lewicy Grzegorz Napieralski. Również zdaniem wicemarszałek Sejmu Ewy Kierzkowskiej z PSL ogłoszenie daty wyborów i opublikowanie odpowiedniego zarządzenia w tej sprawie powinno nastąpić po zakończeniu żałoby narodowej.


PAP, im