Protesty pod Wawelem są niesmaczne i psują nam wizerunek za granicą - komentuje kontrowersje wokół pochowania pary prezydenckiej na Wawelu prezydent Krakowa Jacek Majchrowski. - Jeżeli możemy sobie dyskutować na ten temat, to dyskutujmy sobie już po pogrzebie - dodaje.
Majchrowski stwierdził, że protesty są dla niego "żenujące". Dodał, że opinie iż za protestami stoi środowisko polityczne PO nie są pozbawione podstaw. - Przynajmniej część tego środowiska. Bo nie chciałbym też mówić o całym środowisku, ale część - tak - twierdzi Majchrowski. Prezydent Krakowa ostrzegł, że jeśli przeciwnicy pochówku na Wawelu będą chcieli zakłócić niedzielne uroczystości muszą liczyć się z interwencją służb porządkowych.
Prezydent Krakowa stwierdził, że nie jest zdziwiony protestami. - Każda tutejsza decyzja, każda koncepcja, każda inwestycja, znajduje swoich przeciwników i wywołuje powstanie komitetu protestacyjnego. I to jest taka refleksja - jeżeli byśmy popatrzyli na to pod względem wpływu czasu, to na początku lat dziewięćdziesiątych, kiedy - jak to się mówi - odzyskaliśmy niepodległość, ludzie się łączyli, gromadzili w różnego typu komitety, aby coś zrobić, aby coś zbudować. Teraz się gromadzą po to, aby czemuś przeszkodzić - zauważył Majchrowski.
RMF FM, arb