– Już teraz widać wyraźnie, że trumny będą narzędziem walki politycznej – ocenia dzisiejszą debatę w Sejmie Leszek Miller. Podczas dyskusji poświęconej katastrofie w Smoleńsku PiS zarzucał rządowi, że trumny parlamentarzystów, którzy zginęli w smoleńskiej katastrofie zostały przewiezione na Torwar zamiast trafić do Sejmu.
Dla Millera przebieg debaty jest dowodem, że nadzieje na spokojną i merytoryczną kampanię prezydencką były płonne. Dowodem na to jest nie tylko kłótnia o trumny, ale również przedstawiane przez niektórych spekulacje wokół katastrofy smoleńskiej. – To będzie kampania brutalna, gwałtowna. W dodatku jeszcze, po raz pierwszy w Polsce, osadzona na trumnach. Już widać wyraźnie, że trumny będą narzędziem walki politycznej – przewiduje były premier.
TVP.Info, arb