Zaznaczył, że ten okres, bardzo trudno jest spuentować jednym zdaniem. Siwiec dzieli go na trzy fazy w zależności od tego, która partia aktualnie rządziła w Polsce. - Pierwszy okres, ten rozbiegowy, kiedy byliśmy pełni entuzjazmu jest związany z rządami lewicy i trwał mniej więcej rok. Później oddaliśmy władzę PiS i to był bardzo niedobry okres. Za czasów PiS straciliśmy bardzo dużo wiarygodności europejskiej. Później nastąpił czas Platformy. Można powiedzieć, że teraz nie generujemy konfliktów, ale też mamy stosunkowo niewielkie osiągnięcia. jeżeli chodzi o nowe pomysły - ocenił europoseł. W jego opinii Polska ma dwa główne problemy ze swoim członkostwem w UE. - Pierwszy problem to niedostateczna dbałość o nasze kadry i promowanie w strukturach europejskich młodych ludzi, którzy są na początku drogi zawodowej - powiedział.
Zauważył, że wprawdzie Jerzy Buzek jest przewodniczącym Parlamentu Europejskiego, ale - według niego - nie jest to potwierdzenie jakieś szerszej tendencji. - Przewodniczący europarlamentu za półtora roku przestaje być przewodniczącym. Ja mam wrażenie, że to będzie miłe wspomnienie, a nie trwały urobek - podkreślił. Według Siwca drugi problem to osłabienie pozycji Polski wśród sąsiadów. Uważa on, że w stosunkach z Ukrainą panuje "pewien zastój", w stosunkach z Czechami przyjaźń "dwóch eurospceptycznych prezydentów Kaczyńskiego i Klausa" nie pociągnęła za sobą kontaktów rządowych, brakuje relacji na wysokim szczeblu ze Słowacją, a w kontaktach z krajami bałtyckimi, szczególnie w kontaktach z Litwą "doznajemy głównie rozczarowań". - Wydaje mi się, że to jest coś, co nam zdecydowanie utrudnia budowanie pozycji w Unii Europejskiej - podkreślił Siwiec.
PAP, arb