Prokurator wyjaśniła, że decyzja ta miała związek z faktem, iż obie sprawy łączą się ze sobą "przedmiotowo i podmiotowo".
Zawiadomienie CBA dotyczy podsłuchów, przy zakładaniu których - zdaniem nowego szefostwa - mogło dochodzić do nieprawidłowości.
W prowadzonym przez rzeszowską prokuraturę śledztwie badany jest m.in. wątek podrobienia dokumentów na szkodę urzędu gminy w Mrągowie i warmińsko - mazurskiego urzędu marszałkowskiego w Olsztynie. Chodzi o materiały dotyczące odrolnienia działki w Muntowie nad jeziorem Juksty, które następnie zostały wykorzystane w akcji CBA dot. korupcji w resorcie rolnictwa.
Jej finał nastąpił w lipcu 2007 roku. CBA, podstawiając swoich agentów, wykryło, że dwóch mężczyzn powołując się na wpływy w ministerstwie rolnictwa, oferowało za łapówkę przekwalifikowanie gruntów na Mazurach z rolnych na budowlane. Łapówka miała być dla ówczesnego wicepremiera i ministra rolnictwa Andrzeja Leppera. Wskutek przecieku akcja została przerwana. Mężczyzn - Piotra R. i Andrzeja K. skazano w procesie o płatną protekcję, Lepper został zdymisjonowany. Afera spowodowała rozpad koalicji PiS-Samoobrona-LPR, co doprowadziło do przyspieszonych wyborów parlamentarnych.
We październiku 2009 r. zarzuty związane z tą sprawą usłyszał ówczesny szef CBA - Mariusz Kamiński. Rzeszowska prokuratura uznała, że Biuro dopuściło się niezgodnego z prawem stworzenia "fikcyjnej sprawy" ziemi w Muntowie k. Mrągowa, na potrzeby której wytworzono fikcyjną dokumentację do odrolnienia tej ziemi. Kamiński jest podejrzany o nadużycie uprawnień, kierowanie nielegalnymi działaniami operacyjnymi CBA dotyczącymi wręczenia łapówki osobom powołującym się na wpływy w resorcie rolnictwa i funkcjonariuszom publicznym oraz o kierowanie podrabianiem dokumentów i wyłudzeniem poświadczenia nieprawdy w oparciu o te dokumenty.PAP, mm